Cracovia i PSP, organizator meczu z Vfl Wolfsburg, spierają się o pieniądze. Cierpią kibice [AKTUALIZACJA]

Czytelnik ?Wyborczej? nie może odzyskać pieniędzy za bilety na mecz Cracovia - Vfl Wolfsburg, który nie doszedł do skutku. - Wiemy o problemie i staramy się go rozwiązać - zapewnia Tomasz Rachwał, prezes PSP, organizatora spotkania. W środę wieczorem zapewnił, że od poniedziałku rozpocznie się zwrot pieniędzy.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl

Mecz został odwołany, bo miasto zdecydowało, że nie przekaże dotacji w wysokości 360 tys. zł. Urzędnicy tłumaczyli, że od organizatora nie dostali na czas pełnej oferty i korzyści, jakie płynęłyby z dofinansowania imprezy.

PSP nie wzięła na siebie ryzyka i przeniosła mecz do Gdańska, i to Lechia zagrała z wicemistrzem Niemiec. Jednocześnie Rachwał zapewnił, że ci, którzy kupili bilety, dostaną zwrot pieniędzy.

Tymczasem na 120 zł nie może doczekać się pan Jerzy Zieliński. Napisał do nas list: "Dwa bilety na mecz zakupiłem w specjalnie wyodrębnionej przez Cracovię dla PSP kasie przy stadionie w dniu 27.06 płacąc kartą kredytową. Po ogłoszeniu komunikatu o odwołaniu meczu oczekiwałem zwrotu zapłaconej kwoty na konto mojej karty kredytowej - tak byłoby najprościej. Niestety, pomimo kilkukrotnej komunikacji mailowej i telefonicznej (7.07, 14.07, 17.07) firma PSP NIE REAGUJE, pomijając jeden zdawkowy mail, że pieniądze będą zwrócone oraz podobną odpowiedź w rozmowie telefonicznej z informacją, że PSP nie może dogadać się z Cracovią w sprawie miejsca zwrotu pieniędzy (mowa o tej wydzielonej kasie). Na swojej stronie www PSP nie raczyło do dzisiaj zamieścić ŻADNEGO komunikatu w powyższej sprawie i nadal nie informuje kiedy i w jaki sposób nastąpi zwrot pieniędzy".

Firma PSP twierdzi, że stara się rozwiązać problem. Zapewnia, że oddała pieniądze wszystkim, którzy kupili bilety on-line. - Z tymi, którzy nabyli je w kasie, mamy rzeczywiście problem - przyznaje Rachwał. - Próbujemy się porozumieć z Cracovią, by oddała pieniądze, bo fizycznie klub je ma. Sami formalnie nie możemy tego zrobić, bo nie pozwalają na to przepisy fiskalne.

Jak dodaje Rachwał, sprawa dotyczy niewielkiej liczby osób. - W kasie sprzedano bilety na kwotę 6 czy 7 tys. zł, czyli 80, może 100 osób czeka na zwrot. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu sprawa zostanie załatwiona. Oddaliśmy bilety 10 tysiącom osób za odwołanie meczu Barcelony, poradzimy sobie też z tym problemem.

Wychodzi na to, że kibice cierpią i czekają na zwrot pieniędzy, bo PSP nie może dogadać się z klubem. - Trwa jeszcze wyjaśnianie kosztów między nami i Cracovią - przyznaje Rachwał.

Co na to klub? "Z nami PSP do dziś też się nie rozliczyło. Nie byliśmy organizatorem, a jedynie świadczyliśmy usługi na rzecz firmy. W związku z odwołaniem spotkania PSP ma obowiązek rozliczenia się z osobami, które zakupiły bilet" - odpowiedziała Cracovia na nasze zapytanie.

Obserwuj @Andrzej Klemba

Kto wygra derby Krakowa?
Więcej o:
Copyright © Agora SA