Marcin Gortat Camp w Krakowie. Treningi pod okiem gwiazd NBA

Rzuty z dystansu, kozłowanie, doskonalenie techniki dwutaktu - tak wyglądał drugi dzień Marcin Gortat Camp w Kraków Arenie. Wspólny trening dzieci i gwiazd koszykówki był szansą na naukę gry od najlepszych czy na odkrycie młodych talentów, ale także okazją do świetnej zabawy.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.plKraków jest ostatnim przystankiem tegorocznej edycji Marcin Gortat Camp. Wcześniej ekipa naszego jedynaka z NBA gościła w Rumi, Nidzicy i Lublinie. W Krakowie treningi Marcina Gortata i zaproszonych przez niego gwiazd koszykówki rozpoczęły się w piątek od pierwszego w historii campu dla dzieci niepełnosprawnych. We wspólnym szkoleniu i grze uczestniczyli zawodnicy na wózkach, którzy jak się okazało zachwycili wszystkich nie tylko umiejętnościami gry w koszykówkę, ale także sprawnością, z jaką poruszali się po parkiecie. -Piątkowy camp zmienił moje podejście do koszykówki. Koszykówka nabrała dla mnie kolejnego znaczenia. To co zobaczyłem było niesamowite i na pewno będziemy kontynuować ten projekt przez wiele, wiele lat - mówił Marcin Gortat. Polski koszykarz chwalił też Kraków Arene oraz najmłodszych uczestników zgrupowania. - Kraków ma halę z prawdziwego zdarzenia i bardzo łatwo można tu zorganizować camp. Robiąc to po raz kolejny czuję ogromną satysfakcję i przyjemność, a tym bardziej się cieszę widząc postępy młodych ludzi. Numerem jeden w tym roku jest Kraków, który pokazał ogromny potencjał - komentował Gortat.

W sobotę na zajęcia z Marcinem Gortatem do Kraków Areny przyszła ponad setka dzieci. Chłopcy i dziewczęta podzieleni zostali na kilka mniejszych teamów, w których pod okiem mistrzów koszykówki uczyli się kolejnych trików i techniki gry. I tak Otto Porter, skrzydłowy Washington Wizards uczył celności rzutów do kosza, z legendą NBA, Bo Outlawem dzieci doskonaliły podania, a z Nicole Powell, byłą zawodniczką Wisły Can-Pack ćwiczyły slalom z piłką. Ciekawych wskazówek udzielał najmłodszym też David Adkins, asystent coacha Czarodziejów, Neal Meyer, reprezentant NBA Cares oraz reprezentanci Polski- Adam Waczyński (skrzydłowy hiszpańskiej Rio Natura Monbus Obradoiro) i Przemek Karnowski (center Gonzaga Bulldogs w NCAA). -Jestem pod wielkim wrażeniem tych dzieci, a szczególnie dziewcząt - mówił Otto Porter. - Marcin jest naprawdę świetnym człowiekiem i bycie tutaj z tymi ludźmi, w tej drużynie i robienie czegoś takiego jest nieprawdopodobnym doświadczeniem. Jestem pierwszy raz w Polsce i muszę przyznać, że Kraków jest niesamowity. Z przyjemnością wrócę tu za rok, jeśli Marcin znów mnie zaprosi - dodał.

Po zakończonym treningu uczestnicy campu mieli okazję zadać Marcinowi Gortatowi pytania o koszykówkę, o jego życie prywatne, kontakty z innymi zawodnikami czy o to, ile par butów ma w swojej kolekcji. - W koszykówkę zacząłem grać, kiedy miałem 18 lat. Wcześniej grałem w piłkę nożną i marzyłem by zostać piłkarzem Manchesteru United. Teraz marzę, by moje nazwisko zapisało się na kartach historii - odpowiadał dzieciom Marcin Gortat. Wtedy też wręczone zostały nagrody dla MVP Marcin Gortat Camp, czyli najlepszych zawodników obozu. Puchary powędrowały do Pawła i Sary, którzy w niedzielę w konkurencji Skills Challenge powalczą o możliwość odwiedzenia Marcina Gortata w Waszyngtonie i obejrzenia na żywo meczu NBA.

Organizowane przez Marcina Gortata campy mają być szansą, by dzieci już od najmłodszych lat mogły poznawać dyscyplinę, jaką jest koszykówka. By miały możliwość sprawdzenia, czy ta gra sprawia im frajdę i zastanowienia się, czy chcą z nią wiązać swoją przyszłość. Podobne obozy mogłyby być więc organizowane również przez polskich reprezentantów innych dyscyplin sportowych, na przykład siatkówki. - Patrząc na popularność siatkówki w Polsce byłaby to super inicjatywa i znalazłoby się wielu chętnych. Ale to nie jest takie proste, by zorganizować camp na takim poziomie, na jakim robi to Marcin - mówił obecny w Kraków Arenie Piotr Gruszka. - Na pewno my z Piotrkiem mamy teraz trochę więcej czasu niż zawodnicy, którzy po sezonie klubowym zaczynają grę w reprezentacji. Warto więc się nad tym zastanowić - dodał Mariusz Wlazły. Obaj siatkarze na sobotnim campie obserwowali poczynania młodych koszykarzy, a sami na parkiet wybiegną w niedzielę podczas meczu gwiazd. Zapytani o nastroje zgodnie przyznają, że łatwo skóry nie sprzedadzą. - Zdajemy sobie sprawę, że wojsko bardzo mocno się szykuje, ale przed naszą drużyną jeszcze jeden trening więc zobaczymy jak stoimy z formą - śmieje się Piotr Gruszka. Oprócz siatkarzy w meczu Gwiazdy kontra Wojsko Polskie zobaczymy m.in.: Annę Lewandowską, Tatianę Okupnik, kabaret Neo-Nówka, Jerzego Dudka czy Sylwestra Wardęgę. Początek spotkania o godz. 18.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.