Górnik Zabrze. Robert Warzycha o interwencji Sebastiana Przyrowskiego: Więcej tego nie powtórzy

Górnik Zabrze stracił kuriozalnego gola w meczu z Wisłą Kraków.

O co w tym sezonie zagra Górnik Zabrze? Podyskutuj na Facebooku >>

Bramkę zdobył Brazylijczyk Crivellaro, który wykorzystał nieporozumienie bramkarza Sebastiana Przyrowskiego z pomocnikiem Robertem Jeżem. Przyrowski chciał szybko wznowić grę, rzucił ją do Jeża, a zaskoczony Słowak dał sobie ją łatwo odebrać.

- Sebastian podawał w ciemno. Jeż to dobry zawodnik, który potrafi się utrzymać przy piłce. To była niebezpieczna sytuacja. Powiedziałem Sebastianowi po meczu, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale w drugiej połowie była podobna sytuacja, gdy podawał do Madeja. Myślę, że Sebastian tego więcej nie powtórzy. Uczymy się na błędach - skomentował trener Robert Warzycha.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem. - Wynik jest sprawiedliwy. Mamy przykre doświadczenia z Krakowa, bo ostatnio przegraliśmy tu 1:4. Dlatego podchodziliśmy z dużym respektem do Wisły. Jeśli da jej się pograć, to wyjeżdża się z dużym bagażem bramek. Staraliśmy się więc zacieśniać pole gry, nie dać jej dużo miejsca i przy okazji pokusić się o własne okazje. Jestem zadowolony. Można osiągnąć więcej, ale z pokorą to przyjmujemy - podkreślał Warzycha.

Obserwuj autora na Twitterze - @maciekblaut >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.