Chcesz wiedzieć wszystko o PGE Stali? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Pierwotnie mecz ten miał się odbyć w czerwcu, ale całą kolejkę przeniesiono właśnie na najbliższą niedzielę. Opóźnienie spotkania nie zmieniło jego faworyta, którym bezapelacyjnie są gospodarze. Dodatkowo PGE Stal będzie musiała sobie radzić bez Duńczyka Kenniego Larsena, który odczuwa jeszcze skutki kontuzji. - Jego występ w Lesznie jest wykluczony - mówi Janusz Ślączka, trener PGE Stali.
Za niego w składzie wcale nie pojawi się Szwed Peter Ljung, który do tej pory rywalizował z Larsenem o miejsce w składzie. - Pojedziemy w polskim składzie, z Peterem Kildemandem i Gregiem Hancockiem - informuje Ślączka.
Trener rzeszowian na prowadzących pary wyznaczył właśnie Duńczyka i Amerykanina oraz Dawida Lamparta. Swoje szanse dostaną też Mirosław Jabłoński i Karol Baran. Wszystko po to, by optymalnie przygotować się do kolejnych spotkań, które już w środę i następną niedzielę odbędą się w Rzeszowie. To w nich PGE Stal będzie szukała punktów potrzebnych do utrzymania się w lidze.
Początek spotkania w Lesznie o godz. 19.30.
PGE Stal Rzeszów: 1. Greg Hancock, 2. Mirosław Jabłoński, 3. Dawid Lampart, 4. Karol Baran, 5. Peter Kildemand, 6. Artur Czaja
Fogo Unia Leszno: 9. Nicki Pedersen, 10. Grzegorz Zengota, 11. Przemysław Pawlicki, 12. Emil Sajfutdinow, 13. Tobiasz Musielak, 14. Piotr Pawlicki, 15. Bartosz Smektała.