Jagiellonia gra o historyczny awans w Lidze Europy

Piłkarze Jagiellonii zagrają dziś (godz. 20.30) na własnym stadionie z Kruoją Pokroje. Stawką tego spotkania jest awans do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Relacja na żywo z tego pojedynku na bialystok.sport.pl

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Czwartkowy pojedynek będzie rewanżowym starciem. Przed tygodniem białostoczanie wygrali 1:0 na Litwie. Jagiellonia gola w tamtym spotkaniu zdobyła dopiero w ostatniej akcji meczu. Na listę strzelców wpisał się Karol Świderski.

- Piłka idealnie spadła mi pod nogi i nie zostało mi nic innego, jak skierować ją do siatki. Na pewno gol cieszy, zwycięstwo też. To była ważna wygrana - mówi 18-letni zawodnik i dodaje: - Przed nami na pewno ciężkie spotkanie. W pierwszym meczu wygraliśmy 1:0 i mamy teraz zaliczkę przed spotkaniem u siebie. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy. Musimy uważać na stałe fragmenty gry i kontry rywali. Na pewno nie lekceważymy przeciwnika.

Co prawda gra białostoczan w meczu na Litwie nie była najlepsza, ale ostatecznie zrobili to, co do nich należało. Strzelili gola, nie stracili żadnego i to nadal oni są faworytem do awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy.

- Ten rewanż nie będzie jednak formalnością. Formalność byłaby wtedy gdybyśmy wygrali w pierwszym meczu 4:0 - stwierdza obrońca Jagiellonii Piotr Tomasik, a inny z defensorów Sebastian Madera mówi: - Teoretycznie rywale muszą zaatakować, ale nie sądzę, że rzucą się na nas. Myślę, że będą grali tak jak w pierwszym spotkaniu, będą szukali stałych fragmentów gry, to jest ich siłą.

W rewanżowym meczu z Kruoją Jagiellonia będzie musiała sobie poradzić bez Rafała Grzyba. Kapitan drużyny w pierwszym spotkaniu musiał przedwcześnie opuścić boisko, gdyż został ukarany dwiema żółtymi kartkami. W czwartek Grzyba na środku pomocy najprawdopodobniej zastąpi Taras Romanczuk, który w pierwszym spotkaniu wszedł na boisko z ławki rezerwowych i zaliczył asystę przy golu.

- Zobaczymy, na kogo postawi trener. Jeżeli to ja zagram, to postaram się spisać jak najlepiej, żeby trener dalej na mnie stawiał - podkreśla pomocnik, a w czwartek najprawdopodobniej z powodu kłopotów zdrowotnych w składzie Jagiellonii zabraknie też Karola Mackiewicza.

- Przed meczem jeszcze nikt nie wygrał, a wielu przegrało. Bardzo ważna jest nasza mentalność, musimy uczyć się wygrywać. Bardzo ważne jest też to, że losy pierwszego meczu rozstrzygnęli zmiennicy. Zawsze mówię, że ważna jest cała kadra, która jest - stwierdza trener Jagiellonii Michał Probierz, a jeżeli białostoczanie wyeliminuje ekipę z Litwy, to po raz pierwszy w swej historii przejdzie jedną rundę zmagań w europejskich pucharach. W przeszłości dwukrotnie grali w eliminacjach Ligi Europy i za każdym razem odpadali na pierwszej przeszkodzie (najpierw był to Aris Saloniki, a następnie Irtysz Pawłodar).

- Od pierwszych minut chcemy zagrać dobre spotkanie, wygrać i zrobić historyczny awans do kolejnej rundy - podkreśla szkoleniowiec białostoczan.

Czwartkowe spotkanie z trybun stadionu z Białegostoku obejrzy najprawdopodobniej około 13 tys. kibiców (60 ma być z Litwy). Być może widzów będzie jednak jeszcze więcej, w środę okazało się bowiem, że ze spotkania nie będzie bowiem żadnej bezpośredniej transmisji. Zapraszamy więc na naszą relację tekstową na BIALYSTOK.SPORT.PL .

Jeżeli Jagiellonia wygra rywalizację z Kruoją, to w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pary Dinamo Batumi - Omonia Nikozja. W pierwszym spotkaniu Gruzini wygrali 1:0.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA