Liga Europy. Jagiellonia - Kruoja Pokroje. Michał Probierz: Mamy jeden cel - awans

- My mamy jeden cel, jest nim awans do kolejnej rundy, to jest najważniejsze - mówi Michał Probierz przed rewanżowym spotkaniem Jagiellonii w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Europy z Kruoją Pokroje

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Przed tygodniem białostoczanie na Litwie wygrali 1:0. Rewanż zostanie rozegrany w czwartek o godz. 20.30 na stadionie w Białymstoku. W środę odbyła się oficjalna konferencja prasowa przed tym spotkaniem, a następnie trening piłkarzy Jagiellonii.

Michał Probierz, trener Jagiellonii

- Dla nas i dla Śląska ta pierwsza runda jest bardzo trudna, bo nie mamy takiego normalnego okresu przygotowawczego, nie ma czasu wdrożyć nowych zawodników.

- Czerwona kartka Rafała Grzyba, jaką otrzymał w pierwszym meczu, powoduje to, że musimy teraz coś zmienić. Jacek Góralski też nie będzie mógł zagrać, bo nie został jeszcze potwierdzony do gry. Reszta jest gotowa do gry. Wiemy, że przeciwnik jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry, przy kontrataku. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na moment dekoncentracji. Od pierwszych minut chcemy zagrać dobre spotkanie, wygrać i zrobić historyczny awans do kolejnej rundy. Po pierwszym meczu wielu krytycznie do niego podeszło, a ja wezmę w obronę zawodników. Nie zapominajmy, że my jesteśmy zespołem, który jest dopiero budowany, a te puchary to dodatek. Tylko trzech zawodników z naszej kadry (Vassiljev, Tarasovs, Grzyb) grało wcześniej w europejskich pucharach. Chcemy zajść jak najdalej, ale przeciwnik się nie położy. My mamy jeden cel, jest nim awans do kolejnej rundy, to jest najważniejsze.

- Przed meczem jeszcze nikt nie wygrał, a wielu przegrało. Bardzo ważna jest nasza mentalność, musimy uczyć się wygrywać. Bardzo ważne jest też to, że losy pierwszego meczu rozstrzygnęli zmiennicy. Zawsze mówię, że ważna jest cała kadra, która jest.

Sebastian Madera, obrońca Jagiellonii

- Puchary europejskie to dla nas wielka przygoda. Ja mam 30 lat i pierwszy raz mam okazję w nich zagrać. Cieszymy się na samą myśl, że możemy się rozwijać, spełnić marzenia. Przeciwnik jest bardzo niebezpieczny, co pokazał pierwszy mecz. Teraz mamy swój stadion, dobrze przygotowaną murawę, także nie ma żadnych wymówek. Chcemy jak najdalej dojść i kontynuować swą przygodę. Myślę, że jutro pokażemy lepszą, szybszą piłkę.

Karol Świderski, pomocnik Jagiellonii

- Przed nami na pewno ciężkie spotkania. W pierwszym meczu wygraliśmy 1:0 i mamy teraz zaliczkę przed spotkaniem u siebie. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy. Musimy uważać na stałe fragmenty gry i kontry rywali. Na pewno nie lekceważymy przeciwnika.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.