Sytuacja jest jasna. Jeżeli Barcelona pokona na wyjeździe Granadę, zdobędzie mistrzostwo. Jeśli jednak straci punkty, a Real Madryt pokona na Estadio Santiago Bernabeu Deportivo La Coruna. Mistrzem Hiszpanii zostaną "Królewscy". Przed ostatnią kolejką sezonu w Hiszpanii trwa prawdziwa burza. Wywołał ją bramkarz Granady, który przyznał, że jego drużyna może dostać od Realu bonus za urwanie punktów Barcelonie. - Koledzy z drużyny przyznają, że Real może dać nam bonus za urwanie punktów Barcelonie. Według nich bonusy od innych klubów są normalne - przyznał Ivan Kelava.
Teraz do całego zamieszania odniósł się Luis Suarez. Urugwajczyk przyznał, że wierzy w uczciwą rywalizację. - Każdy zespół ma swoje ambicje. Piłkarze wchodzą na murawę z myślą o zwycięstwie. Nie wierzę, że teraz będzie inaczej - zaznaczył Suarez, cytowany przez serwis Goal.com.
W Hiszpanii "dodatkowa motywacja" innych zespołów jest nielegalna. Jerzy Dudek w swojej książce "NieREALna kariera" przyznał, że takie praktyki są na Półwyspie Iberyjskim normalne. - Nie do mnie należy wydawanie opinii na temat legalizacji czegokolwiek. Każdy zespół chce wygrywać, a każdy zawodnik doskonale wie, co musi robić na murawie. Nigdy nie słyszałem o tego typu rzeczach przed przybyciem do Hiszpanii - przyznał Luis Suarez.
O tym kto zostanie mistrzem Hiszpanii dowiemy się w sobotnie popołudnie. - Chcemy wygrać, ale Granada również będzie chciała zakończyć sezon zwycięstwem - powiedział napastnik Barcelony.
Początek meczu Granada - Barcelona i Deportivo - Real w sobotę o godz. 17. Realcja na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE - To jest Twój LIVE.
