Spotkania z Lechem Poznań od zawsze elektryzowały kibiców zarówno w Szczecinie, jak i w stolicy Wielkopolski. Nie inaczej jest także teraz.
Kibice "Kolejorza" wykupili już wszystkie wejściówki i w sektorze gości zameldują się najprawdopodobniej w komplecie. Oznacza to, że zespół prowadzony przez Jana Urbana może być w niedzielę wspierany przez około 1000 sympatyków Lecha. Już dawno nikt tak licznie nie wypełnił szczecińskiego sektora gości. Fani Pogoni nie zamierzają być jednak gorsi. Nie wiadomo czy z racji niesprzyjających prognoz pogody uda się przekroczyć magiczną barierę 10 tysięcy kibiców, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że frekwencja i tak będzie najlepsza w tym sezonie. Aby tak się stało, wystarczy że zbliży się do granicy 9 tysięcy.
- Niedaleka odległość z Poznania do Szczecina spowoduje, że przyjedzie wielu kibiców Lecha, ale przede wszystkim liczę na naszych fanów, że przyjdą i będą nas głośno dopingować. Bardzo tego potrzebujemy - apeluje trener Pogoni, Czesław Michniewicz. - Wiemy jak ważny jest to mecz i przygotowywaliśmy się do niego przez całe ostatnie dwa tygodnie, mimo problemów, które nas po drodze dotykały.
Szkoleniowiec Dumy Pomorza na wsparcie kibiców liczy naprawdę, nie tylko w świetle kamer. Zaraz po zakończeniu piątkowej konferencji prasowej nieśmiało zapytał - "Ilu kibiców się spodziewamy?". Odpowiedź, że wszystko zależy od pogody i że na razie zajętych jest tylko nieco ponad 5 tysięcy miejsc, niespecjalnie go usatysfakcjonowała.
- Myślę, że co najmniej 8 tysięcy będzie - mówił chwilę później przed kamerami jednej z telewizji.
Nad frekwencją mocno popracowali także w samym klubie. Dział marketingu stawał na głowie i przed meczem z Lechem Poznań przygotował tyle kampanii, że mógłby obdzielić nimi spokojnie kilka innych spotkań. Duma Pomorza ostatnio była widoczna między innymi w CH Galaxy, gdzie przedstawiciele biura prasowego przebrani w sędziowskie stroje, upominali mieszkańców Szczecina... zaproszeniami na mecz. W klubie otworzyli się jednak także na cały region. Stworzono specjalne plakaty i komunikaty adresowane do kibiców z największych miast w okolicy - od Nowogardu, przez Stargard, kończąc na Chojnie.
O randze niedzielnego spotkania przypominać nie trzeba nie tylko trenerowi, ale także zawodnikom. Portowcy są świadomi, że pokonanie Lecha zmaże plamę z ostatniej nieudanej serii czterech spotkań bez zwycięstwa i da drużynie kolejny kredyt zaufania oraz komfort przygotowań do kolejnych pojedynków.
- Uważam, że Lech nam leży, szczególnie na naszym boisku, co pokazywaliśmy w ostatnich spotkaniach. W niedzielę będziemy chcieli to potwierdzić i dostarczyć dużo radości kibicom - zapowiada Sebastian Rudol, który ma wyjść w pierwszym składzie.
A w Poznaniu? Czują respekt.
- Pogoń to dla nas zawsze trudny przeciwnik, z którym w każdym meczu się męczymy. Niewiele razy udało nam się ich pokonać. Lubią walkę, są silni fizycznie, to na pewno dobry zespół - mówi pomocnik Lecha, Kasper Hamalainen, któremu wtóruje kapitan poznaniaków, Łukasz Trałka. - W naszej sytuacji nie ma już spotkań ważnych i mniej ważnych. To mecz o dużą stawkę i musimy wygrać. Wiem, że historia jest dla nas niekorzystna, ale o tym nie myślę. W niedzielę chcemy napisać nową - dodaje były zawodnik Pogoni Szczecin.
Przewidywane składy:
Pogoń Szczecin: Kuda - Frączczak, Fojut, Czerwiński, Lewandowski - Murawski, Walski - Murayama, Akahoshi, Małecki - Dwaliszwili
Lech Poznań: Burić - Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Douglas - Trałka, Linetty - Lovrencsics, Gajos, Pawłowski - Hamalainen
Transmisja TV z meczu Pogoń - Lech w Canal+. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.
