"Jesteśmy ze wsi, ale jesteśmy najlepsi", "I ligo, żegnamy was, bo na ekstraklasę przyszedł czas" - w Niecieczy oszaleli z radości, bo właśnie drużyna prowadzona przez trenera Piotra Mandrysza awansowała do ekstraklasy. Awans to historyczny, bo nigdy wcześniej na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce nie grał zespół z tak małej wioski.
Niecieczanie awans przypieczętowali przed własną publicznością w przedostatniej kolejce I ligi. Musieli wygrać, by nie interesował ich wynik w równolegle toczonym spotkaniu pomiędzy Wisłą Płock i Stomilem Olsztyn .
Mecz długimi momentami nie porywał, ale gospodarze dopięli swego i za tydzień w Lubinie dojdzie do spotkania z Zagłebiem, które również świętuje awans. Bohaterem Termaliki okazał się napastnik Emil Drozdowicz, który po dwóch świetnych dośrodkowaniach kolegów głową pokonał bramkarza Pogoni.
Nie wiadomo, jak będzie wyglądała drużyna Piotra Mandrysza w pierwszym sezonie w ekstraklasie, bo kilku jej ważnych zawodników - m.in. Dawid Plizga - jest tylko wypożyczonych. Prezesi zapewniają jednak, że mają plan. Rozgrywki Termalica zacznie w Krakowie - na stadionie Hutnika (dostała licencję), ale jak najszybciej chce wrócić do Niecieczy, gdzie na początku czerwca ma rozpocząć się modernizacja stadionu.
- To dla nas coś wielkiego, zasłużyliśmy na ten awans. Życie wróciło nam to, co zabrało dwa lata temu. Teraz będziemy się bawić - cieszył się pomocnik Jakub Biskup.
Ogromna radość w maleńkiej wiosce. Nieciecza świętuje awans do ekstraklasy! [ZDJĘCIA] Dawid Plizga po awansie klubu z Niecieczy do ekstraklasy MATEUSZ SKWARCZEK