FIFA. Wybory prezydenta FIFA. Sepp Blatter czy Ali ibn Husajn?

FIFA wybiera prezydenta. Sepp Blatter jest faworytem. Jego konkurent to Ali ibn Husajn. Kto zostanie szefem FIFA? Większe szanse ma...

- Moje stanowisko jest jasne. Na pewno nie poprę Blattera, bo futbol musi się rozwijać. Jego poplecznicy mówią, że Szwajcar nie ma nic wspólnego z korupcją, ale jeśli w rodzinie dzieje się źle, to niby kto jest za to odpowiedzialny, jeśli nie jej głowa? - mówił wczoraj "Wyborczej" szef PZPN Zbigniew Boniek po spotkaniu prezesów związków zrzeszonych w UEFA.

Wcześniej europejska konfederacja wydała oświadczenie, w którym ostrzegała, że futbol zginie, jeśli FIFA nie zostanie zreformowana. Szef UEFA Michel Platini w rozmowie w cztery oczy przekonywał rządzącego od 1998 r. Blattera, by zrezygnował, ale usłyszał, że jest na to za późno. - Mówiłem to ze smutkiem i łzami w oczach. Ale skandali było za dużo - opowiadał Platini.

Każdy szef 209 federacji zrzeszonych w FIFA będzie miał dziś jeden głos. Do zwycięstwa wystarczy poparcie 105 działaczy. Do czwartkowego popołudnia wydawało się, że Blatter tyle zbierze z łatwością.

Ale na spotkaniu z UEFA kontrkandydat Szwajcara jordański książę Ali ibn Husajn przekonywał, że może liczyć na blisko 60 głosów z innych kontynentów. Czyli doliczając głosy z Europy (54) - zdecydowana większość zapowiedziała, że go poprze - mógłby Blattera pokonać.

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA