W drugim secie Radwańska przegrywała już 2:5, ale zapisała na swoim koncie pięć kolejnych gemów. W kolejnej odsłonie Szwajcarka miała wyraźne problemy z nogą. Było to pierwsze spotkanie tych zawodniczek. Ostatecznie Polka wygrała 4:6, 7:5, 6:1.
"To był niesamowity mecz, pełen niesamowitych emocji. Hingis zaczęło bardzo dobrze, ale z drugiej strony w każdym gemie toczyłyśmy wyrównaną walkę. Dlatego nawet przy stanie 2:5 w drugim secie wierzyłam, że jestem w stanie zwyciężyć" - powiedziała Polka.
ak dodała, wmawiała sobie, że rywalka nie da rady utrzymać tak wysokiego poziomu i mocnego tempa przez całe spotkanie. "W tym także upatrywałam swojej szansy i nie pomyliłam się" - przyznała.
Młodsza z sióstr Radwańskich wyznała, że kluczowym momentem tego spotkania była decyzja sędzi, która nakazała powtórzenie gema. Według zawodniczki punkt należał się jej.