Nasza do Mesuta oczywiście. Mesuta do tej tajemniczej pani to mamy nadzieję, że żadna miłość jeszcze nie jest i długo, długo nie będzie. Powiedzcie nam tylko, bo ciężko stwierdzić, czy to ta sama ? Chyba jednak tak...
Ech, Mesut, gdzie się podziało to urocze Dzieciątko z wytrzeszczem z zeszłorocznego mundialu? Przecież ten Mesut, którego znałyśmy i kochałyśmy speszyłby się na sam widok dużego palca u stopy tej kobiety... I kto nam odda nasze speszenie, i nasz cień co za tobą odszedł?
Wybaczyłyśmy Ci wypadek z lampą do opalania i aplikacją na fotka.pl , wybaczyłyśmy nawet papierosa , anturaż szpiega z krainy deszczowców i ściąganie spodenek piłkarzom drużyny przeciwnej (no dobra, to akurat było strasznie fajne z twojej strony), ale ty wystawiasz naszą miłość na ciężką próbę, i skoro James Blake był dla ciebie zbyt subtelny , więc może coś bliższego twoim klimatom?
Ech, żeby to jeszcze była prawda....