Mowa oczywiście o indywidualnych klasyfikacjach zawodników po fazie interkontynentalnej tegorocznej edycji Ligi Światowej. W statystykach libero i najlepiej broniących od początku rządził Krzysiek Ignaczak i nawet zupełnie nieudany występ polskiej kadry przeciwko Brazylii nie naruszył tej hegemonii. Co więcej, "Igła" pokonał w obu zestawieniach nie kogo innego jak właśnie asa "Canarinhos", Sergio. (To na pewno dzięki piance Zibiego , mówimy Wam).
Ale to nie koniec miłych statystycznych wiadomości. Łukasz Żygadło, który w kadrze rozkręcał się powoli, rozkręcił się tak, że fazę interkontynentalną zakończył na pozycji lidera wśród rozgrywających. I gdzie ci wszyscy krytykanci.
W klasyfikacjach, tu już bez zaskoczeń, bardzo dobrze poradził sobie również Bartek Kurek. Wyrastający na lidera naszej reprezentacji przyjmujący zajął piąte miejsce wśród najlepiej serwujących oraz czwarte w gronie najliczniej punktujących. Po ostatnich meczach z Brazylią stracił pozycję wicelidera w tej klasyfikacji na rzecz Antonina Rouziera, a wiecie, że my absolutnie żadnej okazji nie przepuścimy:
Antonin Rouzier facebook.com
No i prawie byśmy przez te oczy zapomniały wspomnieć, że na najniższym stopniu podium wśród najlepiej blokujących znalazł się Marcin Możdżonek.
To niby tylko statystyki, ale cieszą, nie mówcie, że nie.