Już wiemy, o co chodziło w futurystycznym zdjęciu Jensona

Lewis wcale nie żartował, to jego sprawka.

Jakiś czas temu, w atmosferze wielkiej konsternacji, prezentowałyśmy Wam zdjęcie Jensa, którego umysłem ogarnąć się nie dało. Dodatkowego "wtefa" całej sprawie dodawał fakt, że autorem zdjęcia na swoim twitterze ogłosił się Lewis Hamilton. My głupie kobiety. Jak mogłyśmy zapomnieć, że mamy do czynienia z McLarenem, tudzież z ich sponsorem firmą Vodafone, która już w ramach swoich akcji promocyjnych/spotów reklamowych zamknęła chłopców samych w garażu i kazała składać bolid , a przy innej okazji wysłała na festiwal pod namiot z jedną rolką papieru toaletowego.

Zdjęcie niniejsze to również efekt jednego z takich performensów. Tym razem kierowców zaproszono do udziału w sesji zdjęciowej pod hasłem "ekscentryczne brytyjskie wakacje", w której rola modela przypadła Jensonowi, a fotografa i stylisty Lewisowi. (Jego wińcie za konia). Później panowie połączyli swoje siły i wizje artystyczne, by przygotować i wykonać sesję dwóch modelek. Jak zawsze przy takich okazjach, panom humory dopisywały, w powietrzu rozlegał się rozbrajający śmiech Lewisa i docinki Jensona. Zobaczcie same (za linka dziękujemy marryy ):

 

A żeby się już nie rozdrabniać, od razu dostaniecie od nas ma king-offa:

 

Co tu dużo mówić, Buttmilton w życiowej formie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.