Sebastian Vettel chce zostać biskupem/batmanem/torreadorem

Prace nad ustaleniem ostatecznej wersji jeszcze trwają.

Jesteśmy w Hiszpanii, Niemiec jeździ w teamie z byczkiem w logo i nazwie, odpowiedź może być zatem tylko jedna. W ramach swoim jak zawsze pomysłowym PR-owych eventów, Red Bull Racing tym razem sprowadził dla kierowcy do padoku nauczyciela od wymachiwania płachtą na walkach byków. Nie wiemy jak brzmi oficjalna nazwa tego stanowiska, ale praca jest to nie najgorsza, nie mówcie, że nie.

GETTY IMAGES/Mark Thompson

Sebastian zadanie potraktował absolutnie poważnie i z pełnym zaangażowaniem:

GETTY IMAGES/Mark Thompson

Strzeżcie się byki!

A swoją drogą, nie macie wrażenia, że spece od reklamy w Red Bullu mają dość przewrotne poczucie humoru? Dopiero co wysłali swojego zimowego podopiecznego na futbol amerykański, którego zawodnicy mają obwód bicepsa równy średnicy całego Gregora pomnożonej przez dwa, a teraz przynoszą płachtę Sebastianowi i karzą robić groźne miny. Wyobrażacie sobie Vettela jako prawdziwego torreadora?

GETTY IMAGES/Paul Gilham

embed

P.S. Cały czas w trakcie pisania tekstu po głowie kołatała się myśl, że ta płachta coś znajomo nam wygląda, gdzieś ją... No przecież !

REUTERS/GUS RUELAS

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Agora SA