Pamiętacie jak w piątek donosiłyśmy o tym, że Sebastian miał być kapitanem drużyny formułowców mierzącej się w spotkaniu charytatywnym z tureckimi celebrytami, ale na murawie ostatecznie go zabrakło bo pomylił stadiony w Stambule? Uśmiałyśmy się przednio, kazałyśmy przepraszać Jensa za nabijanie się z jego chińskiego McDrive'a i co, teraz musimy to wszystko odwołać.
Kierowca Red Bulla może i rzeczywiście miał problemy geograficzno-nawigacyjne, ale na właściwy stadion ostatecznie trafił. Mamy na to mnóstwo dowodów w naszej galerii. Oto jeden, nie taki całkiem pierwszy z brzegu, z nich:
Sebastian Vettel facebook.com
Na murawie z kierowców obecnie jeżdżących wypatrzyłyśmy jeszcze testera Ferrari, Julesa Bianchi:
Jules Bianchi facebook.com
Jeroma D'Ambrosio z Virgin Racing:
Jerome D'Ambrosio facebook.com
Oraz naszą rezolutną Rakietę. Ale tu już musimy poczynić stosowny wstęp: Witalij, byłbyś takim superhot piłkarzem.
Witalij Pietrow facebook.com
Witalij Pietrow facebook.com
Witalij Pietrow facebook.com
Witalij Pietrow facebook.com
Witalij Pietrow facebook.com
Witalij Pietrow facebook.com
Przemyśl to.
ruby blue