Tym razem, kiedy wszystkie oczekiwałyśmy więcej biczfejsów, chmurnych min, miotających błyskawice spojrzeń i ogólnego bycia "awesome", Jose zaatakował nas od najmniej spodziewanej strony grając na czułej strunie i obcinając swojemu "awesome" część "esome", do tego zaś co zostało dodając bardzo dużo "wwwww". Piorunujący ów efekt uzyskał fotografując się ze swoim synkiem i patrząc na niego w sposób, od którego miękną nam kolana. Ostatni raz czułyśmy się tak gdy Michał Winiarski patrzył na swojego Oliwiera, tudzież Alek Achrem na Igora...
Za porcję wzruszeń dziękujemy bardzo YoSoyMadridista.