Nikt nie spodziewa się niemieckiej inkwizycji

A już na pewno nie pewien sympatyczny pan, któremy Manuel Neuer, Arne Friedrich, Per Mertesacker, a ostatecznie połowa Bundesligi zrobiła tak zwany "wjazd na kwadrat". Aczkolwiek my byśmy na jego miejscu nie narzekały.

Wszystko zaś miało miejsce w przeuroczej reklamie eeee... no, jakiejś telewizji satelitarnej (chyba), ale kto by tam miał głowę do tłumaczeń, z gniewnym profilem Manuela Neuera tak blisko swojej twarzy? My nie. Pobieżnie chodzi jednak o to, że umorusani chłopcy nawiedzają biednego szarego człowieka (ach, gdyby taki brudny Neuer zastukał do naszych drzwi...) i nakłaniają go do oglądania Bundesligi na żywo:

Możliwość oglądania niemieckiej sztuki perswazji zawdzięczamy zaś Czytelniczce o uroczym pseudonimie golkarol , która pisze: "gdyby tacy akwizytorzy chodzili po domach, nikt by nie wywieszał tabliczek "akwizytorom dziękujemy" Taaak... a my byśmy bardzo chętnie dały się zastraszyć...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.