O jakości tejże rozmowy wspomniałybyśmy gdybyśmy miały ku temu moralne prawo. Chrząknięcie. Zresztą, całą jakość i tak zapewnił Matti, który jak dla nas mógłby równie dobrze przed kamerami telewizji polskiej odśpiewać dowolny kawałek Apocalyptici. Tudzież zagrać na wiolonczeli. Ale koniec tych dygresji, wróćmy do tematu.
REUTERS/LEONHARD FOEGER
Cóż, ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni przebiegał bez fajerwerków raczej. Gdyby nie zaskakujące, mimo wszystko, zwycięstwo Toma Hilde, emocjonująca, ale niestety przegrana, walka Adama Małysza o podium w klasyfikacji generalnej turnieju i przerywniki w postaci wypowiedzi Kamila Stocha dla polskiej telewizji, powiedziałybyśmy że wręcz nudno. Morgenstern nadal pewnym skokiem zmierza po tryumf w generalce Pucharu Świata, Polacy (poza wiadomą dwójką) skaczą słabo, Andreas Kofler jest nadal piękny, a Matti Hauatamaeki robi miny i przejawia ogólno-życiową postawę spod znaku "mam to wszystko głęboko w dolinie". Szczegóły znajdziecie w naszej galerii.
P.S. To my jesteśmy Baśką z Gliwic.