Sportowy Alfabet Xabiego Alonso od A do Z

Bez pieśni na ustach, przecinka na brodzie i wiecznego uśmiechu na twarzy typowego Hiszpana przypomina w tym samym stopniu, co Ciacha Vicky B. Ale czy to przez swój ''bondowski'' urok, czy to przez jazdę różowym autem ma w sobie coś, dzięki czemu przynajmniej jedna z nas skwitowałaby jego osobę wiekopomnym ''brałabym''.      

A na dobry początek, na rozbudzenie wyobraźni, czyli to co Ciacha lubią najbardziej - grzeczny, dobrze wychowany chłopiec strzela biczfejsa.

To pełne frustracji przymknięcie oczu... ten rozgoryczony grymas... Xabi za wrażenie artystyczne dostaje 11/10.

B racia.....(chwila na zacieranie rąk). Oj drogie panie, jest w czym przebierać. Do dyspozycji mamy Jona, z zawodu sędziego piłkarskiego, publicznie niewidywanego (ponoć łysy wcale nie jest) oraz Mikela, piłkarza(!) CD Tenerife, który... który... który... (Xabi, ale nie będziesz zazdrosny?) jest cudowny. Naprawdę, kolejne dzieło sztuki stworzone z genów rodziny Alonso.

C oś, czego widzieć nie chciałybyście, ale my i tak Wam pokażemy. No chyba, że któraś z Was ma fetysz tej części męskiego ciała, ale w to wnikać nie chcemy i nie będziemy. Cóż więcej powiedzieć? Oto Xabi i jego wielkie stopy.

D exter, czyli ksywa Xabiego, którą wymyślił dla niego jego reprezentacyjny i niegdyś klubowy kolega Pepe Reina, gdyż uparcie twierdzi, iż Alonso jest bliźniaczo podobny do tytułowego bohatera tego serialu. Sprawdziłyśmy i potwierdzamy.

E nergooszczędne żarówki. Xabi wraz ze swoimi kilkoma kolegami z reprezentacji niezwykle przekonująca namawia nas do oszczędzania prądu i wybierania znacznie bardziej ekologicznych rozwiązań. Chyba skutecznie, bo jeszcze nigdy nie miałyśmy ochoty wymienić żarówek w całej redakcji, niż po spojrzeniu na to zdjęcie. Ba! Teraz same chcemy być energooszczędną żarówką!

F lamenco. Zapytany o swój ulubiony rodzaj tańca, bez wahania odpowiada flamenco oraz tango. Pierwsze z wiadomych powodów, drugie? "Bo jest bardzo eleganckie". Czy on mógłby być jeszcze bardziej xabialonsowaty?

G otowanie. Nie, nie żartujemy, jakby tych wszystkich zalet i wzorowych cechbyło za mało, on również uwielbia spędzać czas w kuchni przy garach, przygotowując różne smakowitości dla swojej rodziny. I nie jest to jakieś byle jakie pichcenia, bowiem jego przyjacielem jest sam słynny hiszpański kucharz, Karlos Argui ano. Nie otwierajcie ust ze zdziwienia, w końcu to Xabi Alonso.

H ugo Boss. Albo Xabi Alonso urodził się, by brać udział w kampaniach reklamowych Hugo Bossa , albo to firma Hugo Boss powstała po to, by angażować w swoje kampanie reklamowego Xabiego Alonso.

I dol. Od swojej wczesnej młodości z podziwem wodził wzrokiem za nikim innym jak Zinedine'm Zidanem, którego uważa za piłkarski wzór do naśladowania i którego umiejętności wielbi na każdym kroku. Czy ma kapliczkę w domu nie wiemy.

J ego sesja do GQ, zapierająca dech w piersiach... epicka... cudowna..., no czyli zwykła sesja GQ

Xabi AlonsoXabi Alonso internet

Cytując nasze koleżanki z Kickette: Mmm...Xabilicious.

K lata. Jak na dobrze wychowanego hiszpańskiego chłopca przystało rozbiera się często i ładnie.

Xabi AlonsoAP/Roberto Candia

L egendarne zdjęcie, czyli proszę wstać, historia futbolu idzie.

Pamiętamy my , pamięta Stevie i z pewnością pamiętasz i ty, Xabi.

M oda. Nie wiemy czy to przez wpływ znanego madryckiego trendsetera Sergia R. czy może chęć przebicia się na łamach ciach, faktem jest jednak że Xabi z modą eksperymentować lubi. I "eksperymentować" jest tu słowem klucz, bowiem tego efekty bywają ekhm... przeróżne, czasem uda mu się zabłysnąć, czasem nie. Gdzie "czasem nie" oznacza koszulkę z jajkiem oraz pomarańczowe spodnie.

Xabi Alonso

Xabi Alonso

...a "czasem tak" jedno wielkie "Mmmm..."

Xabi Alonso

N agore, czyli żona Xabiego. Ta jedna z nielicznych nieblond WAG oraz wykształconych WAG (skończyła liceum, a nawet studiowała na Politechnice!) i jedna z wielu WAG modelek/aktorek lub coś pomiędzy - wystąpiła w kilku hiszpańskich serialach i zaliczyła filmowe epizody. Co więcej, jest rodowitą hiszpanką a swojego obecnego małżonka poznała na długie lata przed ślubem, który miał miejsce 11 lipca 2009 roku. O dziwo, wygląda jakoś tak normalnie i nawet wzbudza ciut naszej sympatii. A z Xabim razem wyglądają naprawdę... ładnie. I tak, nie wierzymy, że to powiedziałyśmy.

Xabi Alonso z żonąXabi Alonso z żoną 

O sobowość. Spokojny, cichy, przyjacielski, sympatyczny, odpowiedzialny zawsze posłuży dobrą radą - to opinia wydawana o panu Alonso, której nie odważymy się podważyć, Nie jest widywany jest podczas molestowania żadnego ze swoich hiszpańskich kolegów, ani wykonywania niewybrednych żartów wobec nich to jest swoistym ewenementem w tej kadrze. Rzekłybyśmy anioł, nie człowiek, gdyby nie ten biczfejs (patrz A) wciąż nie gościł w naszych fantazjach.

P odróże. Informowały hiszpańskie media, informowali inni Hiszpanie, informowało nawet "Z archiwum H", ale Alaska jako wymarzone miejsce podróży dla Alonso wciąż brzmi dla nas co najmniej... dziwnie. Naprawdę, Xabi?

R ay-bany. Ten model okularów to nieodłączny gadżet Hiszpana tak, że istnieją nawet spore podejrzenia, iż zdarza mu się w nich śpać (Nagore na razie na ten temat milczy). Kto jednak czepiałby się tak rzeczy, w obliczu podobnych obrazków z ray-banami w roli głównej, w których Xabi własną skromną osobą wciela się w definicję słowa "cool"

embed

S yn, obecnie dwu i pół letni Jontxu Alonso Aranburu, którego przyjście na świat rozpętało prawdziwą wojnę w europejskiej piłce, no dobra, trochę przesadziłyśmy, ale w szatni The Reds zrobiło się naprawdę gorąco. Otóż dumny ojciec chciał być podczas porodu, zrezygnował więc z wyjazdowego meczu z Interem w LM, to zaś nie spodobało się Rafie Benitezowi, który wściekł się nie na żarty i za karę nie powołał go spotkanie rewanżowe. Tym razem zaś wściekł się Xabi, który swoje niezadowolenie wyrażał wszem i wobec, nie omijając prasy i innych mediów. Ach, wspominałyśmy już jak działa na nas dzierżenie przez piłkarskich tatusiów swoich bobasów na rękach po meczu w identycznych strojach ? Tudzież spędzanie z nimi wakacji w hamaku?

Xabi Alonso z żoną

T witter. Oho, najnowsza ciachowo-twitterowej moda nie pozostała bez wpływu na pomocnika La Furia Roja, który przed tygodniami założył swoje oficjalne konto na tym portalu. Zresztą kto nie ugiąłby się pod naciskiem Alvaro Arbeloi, który obiecał, że pod warunkiem pojawienia się na tym portalu Xabiego zdobędzie się na dwuletnie niepicie coca-coli, od której to jest od lat uzależniony? I gdzie indziej pan X, umieszczałby swoje urocze fotki? (patrz U)

U rocza fotka. W takich momentach jak ten dociera do nas, że nasze ciasteczka to też zwykli ludzie, których jak nic uszczęśliwia zrobienia sobie wspólnego zdjęcia z przyjaciółmi z woskowym Samuelem L. Jacksonem.

embed

W yprowadzanie z równowagi. Wyciągnijcie notesiki, ołówki i notujcie jeśli nie chcecie paść ofiarami wściekłego doprowadzonego do szaleństwa Xabiego Alonso (Dobra wiemy, że chcecie, ale to tylko takie założenie). Zdradzimy Wam zatem w sekrecie co ów reakcję zwykło u niego wywoływać, otóż...złe maniery. Szeroko pojęte, bowiem sam swojej odpowiedzi nie rozszerza i przykładów nie podaje. Choć i tak możemy być pewne, że łamiemy przynajmniej setkę z nich.

Z arost, raz jest, raz go nie ma, nawet my nie nadążamy za zmianami na twarzy pana Alonso i czasami mamy wrażenie, że jego obecny image jest efektem porannego "ah, nudzę się, może więc się ogolę". Nie mniej jednak, mamy nadzieję, że wreszcie ktoś zorganizuje mu odpowiednio czas wolny, a ten lekki, trzydniowy zarost pojawi się już na dłużej.

Powód pierwszy:

Powód drugi:

Powód trzeci:

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.