Jaime Alguersuari w swoim żywiole

W formułowym bolidzie? A skąd. Za konsolą DJ-a.    

Nie od dziś wiadomo, że drugą życiową pasją młodego kierowcy jest muzyka klubowa. Korzystając zatem z długiej wakacyjnej przerwy w ściganiu, Jaime, poza zamieszczaniem zdjęć swojej domniemanej dziewczyny na Twitterze , oddaje się występom na różnego rodzaju imprezach. YouTube czuwa, a my razem z nim. W rezultacie mamy dziś dla Was dwa okolicznościowe filmiki. Na pierwszym Jaime w duecie z jakimś irytującym panem DJ-em.

Widzicie tę pasję w oczach, kocie ruchy w ciele? Polecamy zwłaszcza fragmenty w drugiej części filmiku, w której Jaime jakby jeszcze bardziej się rozluźnia, uśmiecha, podskakuje, szaleje. I ma taki fajny malutki seksowny kapelusik.

Drugi filmik to już relacja z niedawnego i całkiem chyba konkretnego w światku festiwalu muzyki klubowej w Barcelonie. Nie że tam jakieś przelewki, pitu pitu do szuflady. DJ Alguersuari pełną parą.

Lubicie?

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.