Pływacy USA walczą o udział w Igrzyskach 2012

Zabawne miny Phelpsa, apostolski wizerunek Lochte i klaty, czyli doskonałość amerykańskich królów basenu w pełnej krasie.    

Nie wiemy dokładnie, co mają w sobie panowie z głębin, może glębię właśnie, bo powierzchnia - nie liczać doskonale umięśnionych ciał - ukazuje wiele niedociągnięć, które miały miejsce w momencie stworzenia tych panów. Nie mniej jednak, ani Ryan Lochte siłą wyrwany z Jasełek, gdzie wcielał się w rolę Świętego Jana Chrzciciela:

AP/Damian Dovarganes

...ani Michael Phelps (pH 10/10), którego styl pozostawia nie wiele, a wszystko do życzenia...

AP/Damian Dovarganes

...ani nawet bliżej nieznany nam David Plummer z centralnej pozycji na zdjęciu głównym nie są w stanie zaburzyć nieprzerwanego strumienia afektu, jakim darzymy amerykańską reprezentacje pływaków.

No bo jak zignorowac dołeczki Phelpsa:

REUTERS/ALEX GALLARDO

....albo trampki Ryana Lochte...

REUTERS/MIKE BLAKE

...no i te główne klaty, klaty klaty?!...

My nie potrafiłyśmy. Może Wam się uda.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.