Bracia Borlee - podwójna przyjemność na lekkoatletycznych ME

Belgijscy biegacze przeczą Szymborskiej i jej słynnemu: ''NIc dwa razy się nie zdarza''. Na bieżni, jak widać, ciacha mogą występowac dwójkami.    

Jonathan i Kevin Borlee to jednojajowi bracia bliźniacy z Belgii, ktorzy przypadkiem też są biegaczami na 400 metrów i to, dodajmy, wyróżniającymi się. Jonathan, czyli ten z dziubkiem na czole, to najszybszy w tym roku zawodnik na 400 metrów na świecie. Kevin, ten z grzywką od linijki, to tez całkiem przywoity biegacz w tej konkurencji z poważnymi szansani na medal. Będzie bratobójstwo?

Raczej nie, bo obaj Borlee sa do siebie bardzo pokojowo nastawieni (inaczej niż inni bracia B., ci z piłki nożnej). Mówią, że jeśli już maja widzieć kogoś przed sobą, to najlepiej, że by był to brat. My najchętniej widziałybyśmy ich obydwu naraz pomnożonych przez dwa i owszem, przed soba, ale w zasięgu ręki.

A co Wy sądzicie o tych atletycznych Belgach. Podobaja się/ Fajnie, ze jest ich tak dużo?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.