Czas na Mistrzostwa Europy w lekkiej!

Atletyce oczywiście. Czyli opalone, umięśnione ciacha, tyczkarki o nogach przyprawiających nas o spazmy zazdrości, młoty, dyski, i inny sprzęt domowo - komputerowy, a poza tym płotki, pałeczki, sztafety, kule, achillesy, bicepsy, tricepsy i triceratopsy a wszystko to w Waszej ukochanej, słonecznej Barcelonie.    

AP/Victor R. Caivano

AP/Victor R. Caivano

Dziś zaś pora była na pierwsze konkurencje, pierwsze eliminacje i pierwsze finały - w chodzi na 20 kilometrów mężczyzn, który wygrał Stanisław Emelianow z Rosji:

Ciacho?

Zostawiamy to waszej ocenie, dyskusji nie podlega natomiast fakt występowania ciach w polskiej ekipie. Od klasycznego już Sylwerstra Bednarka:

...poprzez naszą sztafetę - mmmm, bierzemy wszystkich czterech...

...i naszych biegaczy, którzy dziś awansowali do półfinału biegu na 400m , a wśród których Waszej szczególnej uwadze polecamy Marcina Marciniszyna...

..noszącego fajne koszulki Marcina Chabowskiego (startuje dziś wieczorem w finale biegu na 10 kilometrów)

...po startujacego dzisiaj w chodzie Rafała Augustyna - naszego osobistego faworyta w kategorii ''ciachowość''...

REUTERS/WOLFGANG RATTAY

...a wszystko to zaledwie krople w morzu 71-osobowej polskiej reprezentacji. Mistrzostwa potrwają do 1 sierpnia, a więc śpieszcie się oglądać ciacha, albowiem fajnie byłoby wybrać swoje ulubione czyż nie? Pamiętacie Berlin zeszłego roku? Było bardzo apetycznie...

Dziś wieczorem czeka nas jeszcze m.in. eliminacje w rzucie oszczepem, skoku wzwyż i biegu na 100m mężczyzn, a także wspomniany już finał biegu na 1000 metrów. Oglądacie z nami?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.