Rafael Nadal znów królem Wimbledonu!

Niby kontuzjowany, a jednak chyba w pełni sił, bo trudno uwierzyć, że z poważnymi dolegliwościami wygrywa się wielkoszlemowe turnieje. Tak czy inaczej, brawo, Rafael Nadal!

Widmo wygrywającego z Hiszpanem Tomasa Berdycha na szczęście okazało się tylko przywidzeniem. Rozpędzony, ale najwyraźniej niewystarczająco, Czech dał się stosunkowo łatwo ograć w trzech setach - 6:3, 7:5, 6:4, zaskarbiając sobie przy okazji troszkę naszej sympatii poprzez łaskawe nieeliminowanie WSZYSTKICH naszych faworytów. Choć oczywiście nie zrobił tego celowo, co można było odgadnąć po jego smutnej minie.

AP/Anja Niedringhaus

Rafa natomiast po zagarnięciu trofeum, nagrody pieniężnej i udziale w przyjęciu na, między innymi, swoją cześć:

GETTY IMAGES/Julian Finney

...ma zamiar wybrać się do RPA, by, rzekomo, ''obejrzeć swoich rodaków wznoszących puchar''. My raczej węszymy pogoń za pewną panią, która też gości w Afryce i z którą n a teledysku wyglądało się bardzo przekonująco , ale może się mylimy.  W każdym razie Francesca Perello powinna mieć się na baczności - jak nie Shakira, to teraz Ciacha i wszystkie Ciach-Czytelniczki wiedzą, gdzie Rafy szukać.

Jakie są teraz plany Tomasa Berdycha, który, jak się przy okazji londyńskich szranków i konkurów wydało, ma również u nas całkiem silną grupę wsparcia - nie wiemy. Może wypad na Majorkę w celach szkoleniowych? Polecamy też gorąco pracę nad ociepleniem wizerunku, bo lodowate spojrzenie to zdecydowanie nie jest to. Choć takie zdjęcia na pewno podnoszą Berdychowe u Ciach notowania.

AP/Clive Brunskill

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.