Współpraca polskiej firmy z McLarenem stworzyła nam możliwość oglądania obydwu kierowców w reklamowej akcji w naszych własnych polskich kanałach telewizyjnych. Już od jakiegoś czasu przemawia do nas z niego Lewis Hamilton. Jeśli jakimś cudem nie widziałyście jeszcze tego spotu, macie okazję nadrobić zaległości właśnie tu i teraz.
Kiedy reklamówka po raz pierwszy ukazała się naszym oczom, zaczęłyśmy się zastanawiać, fajnie, ale dlaczego nie Jenson? Okazało, że powstała druga wersja spotu, który poza postacią głównego bohatera jest praktycznie identyczna. Z tymi samymi formułkami i tym samym zbliżeniem na nos w połowie. Czy tam oczy. Zobaczmy zatem jak idzie Jensonowi.
Z obiektywizmem poczętym w wielkich bólach musimy przyznać, że zdecydowanie lepiej, w naszym odczuciu przynajmniej, wypada Lewis. Jest bardziej naturalny i przekonywujący. Zgodzicie się?
A pozostając w klimacie rywalizacji Buttonowo - Hamiltonowej mamy dla Was smakołyk najwyższej klasy w postaci filmiku ukazującego kulisy pracy dwójki nad sesją zdjęciową dla innego sponsora, zegarkowej firmy HAG Heur. Jest męsko, seksownie, są garnitury. Jest impreza.
Dzisiejsze McLarenowe konfrontacje wychodzą u nas na 1:1. A u Was?
ruby blue
