Po dwóch latach hegemonii Wisły, z rzadka tylko przerywanej pojedynczymi triumfami Legii i jednym "wybrykiem" Zagłębia, Kolejorz wreszcie sięga po najwyższe krajowe trofeum. Może nie w oszałamiającym stylu, może nie z miażdżącą przewagą punktową nad rywalami, ale za to w towarzystwie jakich emocji!
Jak tylko dostaniemy w swoje ręce fotki Roberta Lewandowskiego w lepkiej od szampana koszulce - natychmiast je Wam pokażemy - tymczasem musicie zadowolić się "etykietą zastępczą" - ale Lech, to Lech, a Robert to Robert - zawsze tak samo ciachowy. A poza tym, że ciachowy - to jeszcze król strzelców Ekstraklasy, który dzisiejszym strzałem na 2:0 przypieczętował wiktorię lechitów! Mistrzom Polski - gratulujemy! Fankom Lecha - zazdrościmy ekstatycznej radości. Do władz klubu - apelujemy - nie wyprzedajcie wszystkich ciach za granicę, a wszystkie zawiedzione kibicki Wisły, Legii, Ruchu i innych drużyn pocieszamy - ta gra toczy się w kółko, a Niebiescy naprawdę długo czekali....
