Na dobry początek dnia: królewicze z bajki

Czyli kilku chłopców ze Skry i jedna piękna korona. Żadnych żab w pobliżu nie zauważyłyśmy, aczkolwiek i tak zaryzykowałybyśmy całowanie.      

Och, chłopcy, nawet nie przypuszczacie, ile radości sprawiliście nam tą jedną koroną... Jakże daleko mogłyśmy puścić wodze fantazji i zatrudnić w niej wszystkie, przykurzone nieco, marzenia o książętach na białym koniu, uruchomić cokolwiek już sfatygowane metafory z całowaniem żab, odświeżyć stare piosenki, takie jak na przykład ta:

Albo ta:

Nie mówiąc już o tej... Ale my wcale nie jesteśmy smutne, a nasza wyobraźnia poszybowała raczej w tę stronę...

Prawda, że podobny do Winiarskiego? ... I ta różowa sukienka....

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.