Trzeba powiedzieć, że brwiami-fejkami albo nie, na drewnianej kaczce lub z dala od niej, z uśmiechem lub stanadardowo bez niego - Vicky prezentuje się - jak niemal zawsze, bez wyjątku - re-we-la-cyj-nie. Klasa, elegancja oraz - zdejmijcie klapki z oczu i przyznajcie to, wszyscy przeciwnicy Królowej Śniegu i wszystkich WAGs - piękno!
Upływ czasu Posh nie straszny, zły stylista też jej się nie ima, na szczęście, jak się okazuje - wygięcie ust ku górze w wyrazie zadowolenia czasem jednak następuje.
Pamiętajcie, nie taka pani Beckham straszna, jak się ja maluje. Po prostu zagubiona i chorobliwie bogata, ale to chyba możemy jej wybaczyć?