1. Jenson Button
Nasz, i jak się w przeszłości już okazywało, Wasz nieustanny faworyt. Mistrzowski tytuł dodał mu prestiżu ale chyba również kilka nowych zmarszczek na twarzy. Czy tylko nam wydaje się, że Brytyjczyk sprawia ostatnio wrażenie przemęczonego i nieświeżego?
2. Lewis Hamilton
Drugi kierowca McLarena od wieków wyzwala natomiast sprzeczne emocje, zarówno co do swojego statusu ciachowatości, jak i osoby w ogóle. Niżej podpisana otwarcie przyznaje, że od zeszłego sezonu zaczęło się w niej rodzić coś na kształt kulejącej sympatii do Lewisa. I tak, korelacja z jego słabszymi wówczas i natenczas wynikami najprawdopodobniej zachodzi.
3. Nico Rosberg
Kolejny kierowca, którego kobieca delikatna uroda, ma tyleż samo zwolenniczek co i przeciwniczek. Otóż niektóre z nas, jeśli już kiedykolwiek wzdychały do Leonardo Di Caprio, to była to jego wersja raczej z Infiltracji niż z Titanica.
Kolejny Nico w stawce typowany był na najmocniejszego z tegorocznych debiutantów. Kierowca Wiliamsa w wyścigu inauguracyjnym może nie błyszczał, ale na Ciachach już tak - zawsze i wszędzie.
AP/Armando Franca
5. Fernando Alonso
Nowi kierowcy, nowymi kierowcami, ale stara formułowa gwardia również ma się dobrze. I o ile raczej lubimy prezentowaną przez Hiszpana już od dłuższego czasu zarośniętą wersję, to bardziej do twarzy było mu chyba jednak w żółci Reanult niż krwistej czerwieni z Maranello.
6. Felipe Massa
Jest Bejbi, jest impreza.
AP/MANU FERNANDEZ
7. Bruno Senna
Siostrzeniec legendy Formuły 1 nie będzie miał raczej łatwego życia w swoim rozpadającym się bolidzie Hispania Racing. Na zbliżenia czy uśmiechy z podium raczej nie mamy co w jego wydaniu liczyć. Jeśli już to gniewne spojrzenia z garażu. O ile Bruno ze w swoim anielskim wyrazem twarzy potrafi się gniewnie patrzeć.
GETTY IMAGES/Mark Thompson
8. Adrian Sutil
Podobną uwagę poczyniłybyśmy w przypadku kierowcy Froce India, ale w tym sezonie zespół ten ma być mocny jak nigdy i z jego siłą muszą liczyć się takie teamy jak chociażby Renault. Robert Kubica już z resztą jej doświadczył. Ale nie o tym ta piosenka.
9. Jaime Alguersuari
Było coś przedtem o spojrzeniach, prawda?
BONGARTS/GETTY IMAGES/Vladimir Rys
10. Sebastian Vettel
Tę pszczółkę, którą tu widzicie No dobra, żart o pszczółce Mai jest już mocno czerstwy, ale cóż poczniemy skoro Sebastian postanowił wrócić do swojego imidżu słodkiego cherubinka z początków kariery. I jeszcze się oburza, jak nazywają go Bejbi Schumacher.
11. Timo Glock
A na koniec dwójka z debiutującego w tym roku Virgin Racing, który jak dla nas, w przedbiegach wygrałby zestawienia najbardziej ciachowych zespołów. Niemiecki kierowca to już sprawdzona marka.
12. Lucas di Grassi
Natomiast jego brazylijski kierowca z zespołu to świeżutki (oj, jak świeżutki!) nabytek.
13. Robert Kubica
Bardziej z patriotycznego obowiązku niż z przekonania, ale jest.