Sportowy Alfabet Michała Ruciaka: od A do Z

Bo ładni siatkarz są po to by ich rozbierać. Na literki alfabetu. Drogie Michale, dziś twoja kolej.    

A uto. Jak przystało na miłośnika motoryzacji (patrz H) ma się czym pochwalić w swoim garażu i czym zrobić wrażenie na Ciachach. Bo czy tego chcemy, czy nie, będące w jego posiadaniu Mitsubishi Outlander świadczy o tym, że Michał jest właścicielem pojazdu przez duże P I chyba musimy się tu z kimś umówić na jazdę próbną.

B ob Sinclar, czyli ulubiony muzyczny wykonawca Michała Ruciaka. Jego utworów mógłby słuchać dzień i noc, szczególnie jeśli byłoby to darzone ogromną miłością "Tennessee". Przechodząc zaś do bardziej ogólnych kategorii muzycznych warto napomknąć, że najbardziej lubi pop i - uwaga,uwaga - dance. Cóż, z gustami się nie dyskutuje. Zwłaszcza z gustami smakowitych ciach.

C iacho. Ah, spójrzcie tylko na to zabójcze, cudowne, jedyne w swoim rodzaju spojrzenie. Albo nie, lepiej nie patrzcie, a nuż się rozpłyniecie.

D rutev, Rucek, Ciasteczko czy też Słodziak to tylko nieliczne z bogatego, jak na siatkarza przystało, zbioru ksywek Ruciaka. Zgadnijcie, którymi z nich zwią go koledzy, a którymi Ciacha.

E poka lodowcowa , czyli kolejny dowód na to, że każdy facet ma w sobie trochę z dziecka, Michał zakochał się w tej bajce od pierwszego wejrzenia i ani myśli z tego rezygnować. Uff, jak to dobrze, że doczekał się dziecka i może bez skrępowania wielokrotnie ją oglądać.

F ilm. Pozwólcie, że zaprezentujemy Wam skromną, acz niebywale imponującą produkcję o wdzięcznej nazwie ''Dzień z Michałem Ruciakiem'' i pozwólcie, że od razu na wstępie zaznaczymy, że na miejscu dziennikarki spędziłybyśmy go nieco odmiennie, a w grafiku nie widniałoby hasło ''zakładanie koszulki''.

Słodziak z niego.

G rrrrr.

H obby. Hmmm przystojni mężczyźni, sport, słodcy mężczyźni, sport, smakowici mężczyźni. Zaraz, zaraz, przecież to nie nasz alfabet, tylko Michała! A więc niech będą to: multimedia, sport, film i motoryzacja. Ach, ci faceci, zero oryginalności i inwencji.

I dol. Obiektem podziwu Michała i westchnień nad grą jest to 13 lat starszy, serbski przyjmujący, Vladimir Grbić. My ze swojej strony mamy nadzieję, że jego godny naśladowca już za dwa lata powtórzy osiągnięcia jakim był złoty medal na IO w Sydney dla Grbicia. Tak, z rozpędu, bo Mistrzostwo Europy już zostało zdublowane.

J ustyna. Już 22 września 2007 roku Michał skutecznie zburzył wszystkie ciuchowe nadzieje co do wspólnego happy endu, biorąc ślub z Justyną Terlecką. Nie powinnyśmy się jednak tak znowu bardzo smucić, gdyż warty wspomnienia jest fakt, iż pani Ruciak była i jest wielką siatkarską fanką, co może zwiastować nam podobny ''bonus'' z kibicowania na przyszłość. Hej, impossible is nothing!

K olory. Tradycyjnie jesteśmy zawiedzione, że nie jest to różowy, choć niemało zdziwiłybyśmy się gdyby tak było. Michał preferuje znacznie bardziej spokojne i stonowane barwy i od krzykliwego symbolu naszego portalu wybiera romantyczne błękity i niebieskie.

L iteratura .Bo siatkarze są po to by obalać stereotypy tyczące się profesjonalnych sportowców, również te na temat braku zamiłowania (delikatnie mówiąc) do ów literatury. Michał osobiście robi to z powodzeniem przyznając się, że owszem czytać książki lubi, a nawet więcej, ma swoją ulubioną, (kryminał!) do której często wraca, Od dziś na mecze ZAKSY zamiast szalika zabierajcie ze sobą ''Kamuflaż'' Colina Forbesa.

M arzenie. Kiedyś wymieniał dwa największe: jedno, (ślub) już się spełniło, teraz wraz z nim Ciacha z niecierpliwością czekają na realizację drugiego. Więcej o nim zaś mówić nie będziemy, niech wystarczą wam słowa : Igrzyska, Londyn, złoto i taki (jakże wymowny) obrazek

N iezapomniane wspomnienia. A przynajmniej tak ośmielamy się odważnie stwierdzić, bo gra w czasach nastoletnich w jednej drużynie z Pawłem Zagumnym, w klubie Morze Szczecin, którego, nawiasem mówią,c szkoleniowcem był sam wielki Hubert Wagner, takim wspomnieniem dla Michała być musi. Ciacha po dzieleniu szatni z ''Gumą'' już chyba nigdy by się nie pozbierały. On to zrobił, tym większy różowy szacun dla niego,

O sobowość. Jak reaguje każdy siatkarz na prośbę opowiedzenia o sobie? Oczywiście mówi, że sam o sobie nie będzie mówił, inni są od tego, a tak w ogóle, to on tak nie potrafi. Nie inaczej jest, rzecz jasna, z panem Ruciakiem, który jak ognia unika podobnych pytań, a zbywa nas lakonicznym ''ciężka sprawa'' i zapewne już mnie lakonicznym, a bardziej rozbrajającym uśmiechem. Na szczęście nie omieszkał zdradzić swoich wad (jasne, ma już żonę, co mu szkodzi) i zalet (jasne, uwielbienie Ciach jeszcze nikomu nie zaszkodziło) i tak dowiedziałyśmy się, że, co prawda, ma niesłychaną alergię na naukę (skąd my to znamy?), jednak potrafi wykazać się pracowitością, No, ładnie, ładnie.

P ilot. O dziwo, jako małemu chłopcu wcale nie śniła mu się po nocach kariera redakcyjnej maskotki Ciach na wyłączność, a w swoich marzeniach był nieco bardziej nieśmiały, choć na pewno nie przyziemny, jako że chciał zostać pilotem samolotu. Kochany Michale, jakbyś powrócił kiedyś do pragnień młodości, odpowiednio wcześniej daj znać, a wykombinujemy jakiś przyspieszony kurs z Ciachami w rolach stewardess.

R afałek , czyli śliczne, pierworodne dziecię Michała. Maluch urodził się 2 czerwca 2008 roku, dokładnie o 5.20, by już pięć miesięcy później kibicować kochanemu tatusiowi na meczach. Smuci nas jednak co innego, mianowicie nie wpojenie mu podstawowych wartości, a to dlatego że pierwszym słowem jakie powiedział wcale nie było "Ciacha" lecz "mama". Ale, Rafale, nie przejmuj się, błędy młodości jeszcze nie przekreślają całkowicie twoich przyszłych szans u nas. Zwłaszcza, jeżeli za dwadzieścia lat będziesz równie megasłodki.

S amochodowe rajdy, czyli jedna z wielkich, ba, największych pasji Michała. On rajdy kocha, uwielbia, ubóstwia, on szaleje za nimi, on mówi o nich: - Jest to dla mnie ogromna przyjemność i wielki dopływ adrenaliny . Cóż, tym bardziej szkoda, że przyjemności tej odczuwać nie może tak często jakby chciał, co jest niestety spowodowane chronicznym brakiem czasu. Lecz gdy tylko trafi się jeden dzień wolny czy nawet dwa, od razu pędzi na tor, gdzie spotyka się z kolegami rajdowcami. To jak, kiedy wspólna przejażdżka?

T rener. Ruciak wielokrotnie podkreśla jak wielki wpływ na jego karierę i siatkarskie umiejętności mieli panowie Castellani i Stelmach. Bo wymagali oni pracy na pełnych obrotach, Bo przyniosła ona efekt. Bo spodobała mu się ich taktyka. Bo wprowadzili nowe sposoby treningu. Nie żeby jakikolwiek wpływa na jego odczucia miał fakt, że pierwszy z nich kieruje kadrą narodową, do której otrzymuje regularne powołania, a drugi jest trenerem jego obecnego klubu. Dobra, dobra, spokojnie, już nie będziemy mierzyć wszystkich swoją miarą.

U lubione jedzenie. Raczej bez problemu znalazłybyśmy z nim wspólny język w tym temacie, bo łasuch z niego prawie (prawie!) taki, jak Ciacha. Słabość Michała do słodyczy jest ogromna i choć z pewnością (jak chcecie, spróbujcie) nie pogardzi żadną z ich odmian; największy sentyment ma i jednak do Kinder Schoco.

W yróżnienia. Na nic Mistrzostwo Europy, kilka medal Mistrzostw Polski, urocza buźka i zabójczy uśmiech, zaledwie miesiąc temu radni jego rodzinnego miasta Świnoujścia odrzucili jakże genialny wniosek (aż dziw, że nie autorstwa Ciach, ale nam do polityki daleko), by nadać Michałowi status honorowego obywatela. Damy sobie spiłować nasze nowe tipsy, że wśród osób biorących udział w głosowaniu nie było ani jednej przedstawicielki płci pięknej.

Z AKSA Kędzierzyn Koźle, to w barwach tego zespołu oglądamy go już drugi sezon. Swojego odejścia z AZS-u Olsztyn, z którym zdobył wiele tytułów, jednak nie żałuje, bo to gra w Kędzierzynie otworzyła mu furtkę do reprezentacji i serc Ciach.

Marina

Więcej o:
Copyright © Agora SA