Zimowe podsumowania ciachowe: edycja olimpijska

Nigdy nie zgadniecie o czym będzie mowa w dzisiejszym wydaniu.    

Jeżeli reprezentant Polski zdobywa medal na igrzyskach olimpijskich, to należy to celebrować, celebrować i jeszcze raz celebrować. Zwłaszcza, że sobotni srebrny medal Adama Małysza autentycznie nas wzruszył i przypomniał złote czasy małyszomanii przed wkroczeniem w jej irytujący etap. Powiedzmy sobie szczerze - Simon Ammann był w sobotę nie do pokonania i mniejsza o jego wiązania. Gregor Schlierenzauer z godną podziwu konsekwencją stosuje się do naszych dyrektyw, z Małyszem przegrywa, ale na podium zębem i tak błyśnie. Chociaż tym razem brązowy medal nie smakował już mu tak dobrze jak poprzednio.

Konkurs na dużej skocznie miał swoją jeszcze jedną pozytywną stronę: jedna z nas znalazła sobie nową tapetę na redakcyjny komputer. I to wcale nie ze względu na okulary Ammanna, których mu zazdrości .

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Kolejnych medalowych emocji miał nam dostarczyć niedzielny bieg biatlonowy, niestety, i tym razem Tomasz Sikora zaprzepaścił swoje szanse błędami na strzelnicy. A więcej szans nie będzie.

- Jestem zawiedziony, rozczarowany. Biegowo przygotowany byłem perfekcyjnie, ale przegrałem medale przez strzelanie. Znów starałem się strzelać wolno, a i tak nie ustrzegłem się błędów. Znów wyrzucałem strzały za bardzo do góry. Nie umiem tego wytłumaczyć - opowiadał po zawodach bardzo smutny Sikora.

Nie tylko on z biatlonowej czołówki miał wczoraj powody do rozżalenia, bo całe podium zostało obsadzone zawodnikami, po których raczej nie można się było tego spodziewać. Łącznie ze zwycięzcą, który jak nic również zapuszczał wąsy dla Małysza , Rosjaninem Ustjugowem.

AP/Matthias Schrader

Wczorajszą nocą odbył się również hit w turnieju hokejowym, z którym coś nam jakoś do tej pory nie po drodze, dlatego śpieszymy donieść, że gospodarze ulegli w nim reprezentacji USA 3:5. Jaki z tego wniosek? Taki, że Kanadyjczyk Sidney Crosby wielkim ciachem jest.

Zresztą, nie tylko on. Ale o tym kiedy indziej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA