Męskie czułości i inne przypadki piłkarskiego weekendu

W dzisiejszym odcinku zajmujemy się tylko tymi, którzy wygrywają, a wygrywając, okazują radość w najbardziej ciachowy ze sposobów.     

No dobra, drugi pod względem ciachowości, bo pierwszy jest ten:

Ale zaraz po obnażonej klacie, najbardziej wzruszają nas męskie czułości, w tym zaś tygodniu było ich na boiskach Europy prawdziwe zatrzęsienie.

Zacznijmy od Juventusu, dla którego każde zwycięstwo jest na wagę złota, ma on bowiem ogromniastą stratę do pierwszej trójki Serie A, a zwłaszcza do Interu. W weekend jednak wygrał na wyjeździe z Bolonią 2:1, a panowie cieszyli się tak:

?

Słodko, prawda? Aż jesteśmy odrobinę zazdrosne...

Bez czułości nie obyło się też w Barcelonie - ale oni przyzwyczaili nas już do swoich spontanicznych i niekiedy kontrowersyjnych form zbiorowego świętowania, ocierających się niekiedy o bardzo niebezpieczne skojarzenia... Tym razem jednak zaprezentowali z okazji zwycięstwa nad Racingiem Santander 4:0 nieco skromniejszą odmianę dwójkową i jak widać na poniższych obrazkach - kameralistyka również im dobrze wychodzi:

Ale przecież nie byliby sobą gdyby całkowicie zrezygnowali z kolektywnego uścisku...

Nieco inny sposób na okazywanie pobramkowego uczucia wybrali gracze Sevilli, którzy pokonali Mallorcę 3:1. Zastosowali mianowicie podział na chór i solistów tulących się czule na tle tego właśnie chóru. Bardzo gustowne, pięknie skomponowane...

Najwięcej jednak powodów do radości miał wczoraj Real Madryt, który rozbił Żółtą Łódź Podwodną aż 6:2! Na uwagę zasługuje oczywiście szlachetny gest Cristiano Ronaldo, który okazał solidarność z dotkniętą klęską żywiołową swoją rodzinną wyspą Maderą:

Tematem przewodnim naszego poniedziałkowego przeglądu jest jednak dzisiaj męska czułość, a również i na tym polu Real ma się czym popisać:

AP/Daniel Ochoa de Olza

W charakterze bonusu, nie mającego wiele wspólnego z czułością, wzbudzającego za to pokłady nieskończonej czułości w nas - zachowanie Jose Mourinho, który pokazuje jak powinna wyglądać ikonka "rotfl"

Nasze dzisiejsze podsumowanie ma charakter eksperymentalno - wyjątkowy i bardziej niż na golach skoncentrowałyśmy się na tym, co działo się po nich - mamy nadzieję, że spodobała Wam się ta formuła w ramach wyjątku od reguły. Za tydzien bezie już grzecznie i tradycyjnie, czyli skróty, bramki i klaty. Teraz zaś dla przyzwoitości nadmienimy tylko, iż: Chelsea wygrała Wolverhampton 2:0 (hurrra!), Manchester przegrał 1:3 z Evertonem (buuu...), Liverpool zremisował 0:0 z Man City (ech...), a Arsenal pokonał 2:0 Sunderland (yeah, yeah, yeah). W Niemczech popisał się Stuttgart (5:1 z FC Koln) i Borussia (4:1 z Hannowerem), a my zapraszamy do galerii po więcej ciachowych zdjęć.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.