Na dobry początek dnia: Luca Toni w garniturze i w...Romie!

Dla wszystkich tych, które - tak jak my - dopiero budzą się z poświąteczno-posylwestrowego letargu.    

Ten seksowny Włoch znalazł się w Rzymie po wypożyczeniu z Bayernu Monachium (o średnio przyjemnych stosunkach piłkarza z kierownictwem klubu mówiło się już od dawna), które potrwa przez następne pół roku. Co dalej - tego nie wie nikt i tym bardziej nikt nie chce na ten temat się wypowiadać.

Luca z wygląda na zadowolonego z rychłego powrotu do ojczyzny (wszak języka niemieckiego nie udało mu się raczej opanować ), zatem i my nie możemy mieć powodów do zmartwień. Tylko co na to Franck Ribery ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.