Cristiano Ronaldo: chcę wrócić na mecz z Barceloną

My też chcemy - bo będzie ciekawiej. Chcą fanki Realu - bo C-Ron robi różnicę. Chce Florentino Perez - bo nie po to wydawał tyle pieniędzy, żeby teraz miały chorą kostkę. Pewnie nie chcą Messi, Xavi, Zlatan i spółka, oraz kibice Barcelony. A Wy? Chcecie?   

Na razie wszystko wskazuje na to, że

klątwa

była albo kompletną ściemą, albo nieudolną fuszerą, albo

Paris się zlitowała

, w każdym razie - tfu, tfu, odpukać w niemalowane - Cris czuje się lepiej z każdym dniem.

- Nie jestem lekarzem, ale mogę powiedzieć, że mój stan cały czas się poprawia - mówi Pan Błyszczący - zacząłem już biegać i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dołączę do drużyny, ale musimy poczekać, żeby zobaczyć co się stanie. Jestem niespokojny, ponieważ nie mogę grać, a to jest to, co lubię najbardziej .

My też lubimy, jak Cris gra, gdyż niezależnie od naszych klubowych preferencji, podziwianie go w akcji jest przyjemnością estetyczną, która ustępuje tylko podziwianiu go bez koszulki. Dlatego trzymamy kciuki za jego wyzdrowienie do czasu Wielkich Derbów, które odbędą się już 29 listopada. Zarówno probarcelońska, jak i promadrycka część redakcji zgadza się co do tego, że bez CR9 emocje nie będą takie same.

Tymczasem C-Ron stracił już 9 meczów z Królewskimi i barażowe spotkanie reprezentacyjne przeciwko Bośni i Hercegowinie. Przyznajemy, że już się nam trochę nudzi bez jego wspaniałych podań, nieziemskich dryblingów, atomowych strzałów, teatralnych gestów, rozkładania rąk, aktorskich grymasów godnych Oscara i pomeczowego obnażania się, wartego wszystkich trofeów świata.

rybka

Copyright © Agora SA