Z reguły nie lubimy gdy nasze ukochane ciacha rozmieniają się na drobne użyczając swych cudownych twarzy i ciał na przykład zakładom fryzjerskim albo firmom wędliniarskim , czasami jednak zdarzają się sympatyczne i zabawne wyjątki od reguły.
Oto sam król Francesco Totti w reklamie sieci telefonów. Bezpretensjonalny i uroczy jak zwykle, absolutny zwycięzca w kategorii "dystans do samego siebie":
Totti opowiada o tym, że dziesiątka zawsze rządziła jego życiem: urodził się o 10.10, mieszkał na 10 piętrze, w szkole zawsze zdobywał "dziesiątki", a "Ona" wybrała go spośród dziesięciu innych. Po za tym ma słodki zarost i rozkosznie potargane włosy, nie uważacie? I sposób w jaki robi "Auu"...
P.S. Totti, nie wiedziałyśmy, że umiesz robić na drutach...