Niemcy na mundial pojadą...w kamizelkach kuloodpornych

Ponoć nie wystarczą im mięśnie jak ze stali i kaloryfery na brzuchach.  

Nadchodzące Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w RPA będą na pewno obfitowały w wiele emocji. Jako że afrykański kraj jest jednak jednym z najniebezpieczniejszych na świecie, istnieją poważne obawy, że nie zawsze gorące wrażenia będą wywoływane przez wydarzenia czysto sportowe. Kradzieże, napaści, rabunki, a nawet morderstwa - to czyhające w Południowoafrykańskiej Republice niebezpieczeństwa, przed którymi już dziś ostrzega się planujących zawitać na Czarnym Lądzie gości.

Wydaje się jednak, że strach niektórych jest nieco większy niż przeciętnie, żeby nie powiedzieć: wyolbrzymiony. Oto bowiem przedstawiciele wynajętej do ochrony niemieckich piłkarzy firmy ochroniarskiej zapowiedzieli, że ich klienci nigdzie nie będą się ruszać bez...kamizelek kuloodpornych.

- Możliwość poruszania się graczy poza hotelem powinna zostać ograniczona do minimum. Do wyjścia będzie dojść jedynie pod pełną eskortą w postaci uzbrojonych ochroniarzy oraz w założonej przez gracza kamizelce kuloodpornej - zapowiadają ochroniarze.

Ś.P. John F. Kennedy na pewno chciałby mieć takich stróży. A my rozumiemy oczywiście, że tak cenne ciała i kończyny powinny być chronione w najwyższej mierze, jednak przedsięwzięcie aż tak drastycznych środków uważamy za lekką przesadę. Następny krok to już tylko objęcie całej niemieckiej drużyny programem ochrony uczestników mundialu i zmiana tożsamości. A może nawet zakaz gry w piłkę - jakże łatwo zarobić kulkę na odsłoniętej murawie!

Pamiętajcie, wybierający się na MŚ ''śmiałkowie'': w RPA bywa dość niebezpiecznie, ale ludzie tam żyją, a nawet do owego kraju podróżują. Nie dajmy się zwariować.

Więcej o:
Copyright © Agora SA