Po tym jak usłyszałyśmy o pewnym hiszpańskim szamanie, który, rzuciwszy klątwę na Ronaldo, zapowiadał rychły koniec jego kariery, myślałyśmy, że nic już nas w życiu nie zaskoczy. Myliłyśmy się jednak. Okazuje się bowiem, że to był dopiero początek prawdziwej ''magicznej wojny'' o Cristiano. Teraz z kolei - przejęci kontuzją C-Rona - do pracy wzięli się peruwiańscy szamani, którzy postanowili złamać zaklęcie Hiszpana i ''odczarować'' zawodnika Realu Madryt.
REUTERS/MARIANA BAZO
Zapewniwszy sobie odpowiednią oprawę medialną, udali się zatem pod hiszpańską ambasadę w Limie i ...
Jak się okazuje, takie rzeczy zdarzają się nie tylko w kinie - przy użyciu grzechotek, kwiatów, noży i....martwych zwierzątek uwiązanych wokół szyi (?) czarownicy odpędzali zły urok. Jak zapowiadają, teraz na Cristiano spłynie szczęście i dobrobyt - żadnych kontuzji, żadnych klątw - same sukcesy.
Co na to sam zainteresowany? Na razie nie wiadomo. My jednak nie będziemy raczej oczekiwać cudownego ozdrowienia ani tym bardziej występu w najbliższym meczu.
Swoją drogą, skoro już szamani tyle czasu poświęcają Ronaldo, to może (tak przy okazji), jakimś cudownym sposobem, sprawią, że C-Ron się ustatkuje? Wówczas nawet my uwierzyłybyśmy w czary, Królewnę Śnieżkę, siedmiu krasnoludków, a nawet w przedwyborcze obietnice.
bint