Brzuch na poniedziałek: Bladimir Marin

Gorące ciacho z gorącego Meksyku, na dodatek - wyposażone kaloryfer. Czy Wam też jest chronicznie zimno?

Inna sprawa, że graczowi meksykańskiego klubu Toluca - Marinowi przydałoby się trochę opalenizny, ale chyba jednak wolimy przystojniaków o lekko anemicznym kolorze skóry aniżeli tych z karnetem na turbosolarium.

Przesądzać jednak nie będziemy -  jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?

U facetów bardziej (od)razi mnie...
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.