Zauważyłyśmy już jakiś czas temu pewną prawidłowość (piłkarską wersję Prawa Murphy'ego? ) - mianowicie im bardziej hitowo zapowiada się spotkanie, im większe gwiazdy biorą w nim udział i im wiecej mają sobie do udowodnienia - tym bardziej wzrasta ryzyko bezbramkowego remisu (patrz: ostatni mecz Inter - Barcelona).
Ponieważ zaś absolutnie dosyć mamy bezbramkowych remisów, oto ultymatywna lista naszych ciachowych postulatów , których spełnienie zapewni wszystkim kibicom niezapomniane, piłkarskie widowisko.
Po pierwsze : żadnych bezbramkowych remisów. Najlepiej żeby cyfra "0" w ogóle nie pojawiła się w końcowym wyniku, chyba, że poprzedzona jakąś jedynką z przodu.
Po drugie: Generalnie najlepiej, aby chłopcy brali przykład z takich meczów:
Albo takich:
Po trzecie : żeby zadowolić w zupełności wizualne apetyty ciach w przerwie, zamiast cheerleaderek (sorry, dziewczyny) występować powinni cheerleaderzy:
Po czwarte: gola dla Lecha powinien zdobyć Robert Lewandowski - masz na to ochotę, co Robert?
... a dla Legii - Marcin Mięciel - dawno nie miałyśmy w Legii takiego amanta:
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
...choć w sumie fajnie byłoby też zobaczyć cieszynkę Takesura Chinyamy...
Po piąte: goli musi paść co najmniej cztery. A najlepiej pięć. Albo sześć, co sobie będziemy żałować.
Po szóste: żadnych karnych z kapelusza (najlepiej w ogóle żadnych karnych), bramek ze spalonych, nieodgwizdanych fauli i tym podobnych sędziowskich pomyłek - nie chcemy przez następne pół roku słyszeć "a Legia wygrała po ściemnionym karnym", albo "Lech strzelił ze spalonego".
A skoro już jesteśmy przy sędziach - najlepiej, żeby główny arbiter wyglądał jakoś tak :
EMPICS SPORT/PA PHOTOS/Tony Marshall
ale nie robił tak:
Po siódme: jeszcze więcej emocji - może na przykład fan (albo fanka?) strzelający karnego?
Albo jakieś sympatyczne zwierzątko na boisku?
Po ósme: Trenerzy w swoich najlepszych, wyjściowych garniturach. Mile widziane płaszcze i szaliki:
Po dziewiąte: pomeczowa wymiana koszulek jest OBOWIĄZKOWA. OBOWIĄZKOWA - zrozumiano? Bierzcie przykład z kolegów z zachodnich lig:
Fot. JONAS EKSTROMER AP
AP/Martin Meissner
Po dziesiąte: skoro już mowa o braniu przykładu z piłkarzy Europy Zachodniej - a wiadomo, iż Premiership jest najlepszą z lig - naprawdę nie obrazimy się jeśli chłopaki potraktują nas tak, jak Frank Lampard traktuje swoje fanki ....