Najgorzej ze wszystkich miał Zbyszek Bartman , który już w miniony czwartek, kilka zaledwie dni po powrocie z tureckiego turnieju, odleciał do Rosji, gdzie zameldować się musiał w swoim nowym klubie, Gazprom Ugra. A już wczoraj rozegrał swój pierwszy mecz w barwach drużyny. Gazprom rzeczywiście ugrał i pokonał zespół Dorożnik Krasnojarsk 3:2, a Zibi należał do wyróżniających się graczy na boisku, zdobywając w całym meczu 21 punktów. Oczywiście wyszedł w podstawowym składzie.
W weekend do Grecji odleciał tymczasem Paweł Zagumny , który, jak wszystkie doskonale wiecie, od nowego sezonu rozgrywać będzie w tamtejszym Panatinaikosie Ateny. Ledwo wylądował, a już został zaproszony do wzięciu udziału w meczu gwiazd , który rozegrany zostanie tuż przed inauguracją ligi.
Musimy też wspomnieć o debiucie w nowym klubie nieco ostatnio zapomnianego i przez nas zaniedbanego Łukasza Kadziewicza , który też przecież był kiedyś Złocieńcem . Nowy zespół Kadzia, Lokomotiv Biełgorod, pokonał w pierwszym meczu drugiej rundy Pucharu Rosji Awtomobilisi Sankt Petersburg 3:0, a Łukasz zdobył w nim 4 punkty. NIe czepiamy się - mało setów przecież było, a środkowi z reguły zdobywają mniej punktów od przyjmujących.
Tak czy inaczej, jakkolwiek imponujące poczynania naszych w klubach zagranicznych cieszą, i tak wolałybyśmy oglądać ich wszystkich w naszej swojskiej PlusLidze. Chociaż nie narzekajmy, tam także jest się czym i kim emocjonować.
A na koniec w bonusie Zbyszek Bartman w opowiada różne, mniej i bardziej ciekawe historie o zatruciu pokarmowym, Jożinie z Bażin, swoich kadrowych przyjaźniach i obejmowaniu się na hymnie. Nie trzeba chyba specjalnie zachęcać do obejrzenia?
ruby blue