Ciacho dnia: Juan Martin Del Potro, wielki mistrz tenisa

W zeszłym roku, zwyczajowo, na Empire State Building z błyszczącym pucharem turnieju US Open fotografował się jeszcze Roger Federer, dziś w tym samym miejscu oglądamy będącego chyba w życiowej formie Argentyńczyka. Brawo!  

Zróbmy małe rozpoznanie: sweterek w romby - jest, srebrne trofeum - jest, sto dziewięćdziesiąt sześć centymetrów wzrostu - jest. Mimo że Marata nic nam nie zastąpi (nawet teoretycznie o pięć centymetrów dłuższe ciało), to jak dla nas  - bomba. A czy Wam podoba się najświeższy laureat  z kortów Flushing Meadows? Czy ślinka Wam cieknie na widok tego rarytasa czy, Waszym zdaniem, to towar raczej wybrakowany?

Czekamy na opinie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.