Zróbmy małe rozpoznanie: sweterek w romby - jest, srebrne trofeum - jest, sto dziewięćdziesiąt sześć centymetrów wzrostu - jest. Mimo że Marata nic nam nie zastąpi (nawet teoretycznie o pięć centymetrów dłuższe ciało), to jak dla nas - bomba. A czy Wam podoba się najświeższy laureat z kortów Flushing Meadows? Czy ślinka Wam cieknie na widok tego rarytasa czy, Waszym zdaniem, to towar raczej wybrakowany?
Czekamy na opinie.