Co nie znaczy, że nie było nerwów. W końcu to siatkówka, a na tym poziomie - naszym poziomie, finalistów mistrzostw Europy poziomie (;)) - nie może być zupełnie bez emocji. Nawet dla takich asów jak nasi chłopcy.
Najwięcej strachu najadłyśmy się w drugim secie, kiedy Polacy potrzebowali zdobyć aż 30 punktów, aby wreszcie pokonać Bułgarów. Tak czy inaczej, przez całe spotkanie praktycznie to nasi byli lepsi, a Bułgarzy nie byli w stanie znaleźć sposobu na Gruszkę, Zagumnego, Kurka oraz resztę biało - czerwonej ekipy.
Jak to powiedział komentator - to była '' demonstracja siły polskiego zespołu'' .
BRAWO, BRAWO, BRAWO!!!
olalla