David Beckham czaruje skromnością i...bokserkami

Kilkadziesiąt lat na karku, kilkadziesiąt milionów funtów na koncie, kilkaset milionów fanów na całym świecie, sto kilka występów w drużynie narodowej, a ten facet nadal pozostaje nieśmiałym chłopczykiem. Nie wierzycie? Zobaczcie!  

Bo o ile niekoniecznie należy wierzyć brzmiącej nieco kokieteryjnie odpowiedzi na pytanie: ''- Czy jesteś nieśmiały? - Tak jestem nieśmiały .'', to już wyraz twarzy w momencie prezentowania dostosowanych do okazji slipek (6:30) mówi sam za siebie.

Dodajcie do tego urocze wyznania o wadze i radości z każdego momentu, w którym ma okazję widzieć swą - już od dziesięciu lat - małżonkę, o prezencie na ostatnią rocznicę ślubu - dziesięciu wytatuowanych różach - oraz o niereagowaniu na głupie zaczepki prowadzącej i dzikie piski w przeważającej większości żeńskiej publiczności, a może dołączycie do naszego klubu ''Dawidek Beckham Na Zawsze''.

Tego faceta - choć można mu zazdrościć, może irytować wszechobecność lub żona-sztywniara - po prostu nie da się nie lubić. Rozkoszność do kwadratu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.