To nagranie oryginalnie było zapisem rozmowy kapitana ''Niebieskich'' z Elen Rives , ówczesną wieczną narzeczoną Franka Lamparda. Przy okazji zamieszania z rzekomym transferem Johna do Manchesteru, jeden z bardziej kreatywnych internautów wpadł na pomysł, by przerobić tę jakże wdzięczną rozmowę. A nam pozostaje tylko wierzyć, że ikona Chelsea właśnie tak odpowiadała na kolejne propozycje szefostwa ManCity.
Dla niewładających angielskim - tłumaczenie poniżej.
Prowadzący: Pozwólmy przedstawić się dzwoniącemu...Mówisz na żywo ze Stamford Bridge! Halo!
Mark Hughes (podłożony): Halo!
P: Halo!
MH: Witam! Cześć John John, słyszysz mnie, stary?
JT: Halo!
MH : Hej, nazywam się Mark Hughes, chciałem tylko powiedzieć, że kocham Cię, John, jestem Twoim największym fanem...
(uroczy śmiech JT)
MH: Nie no, mówię poważnie, daję ci jeszcze jedną szansę, żebyś do nas dołączył, ManCity będzie wspaniałym klubem w przyszłym roku...
(dalsze salwy śmiechu)
JT: Dajże spokój.
MH: Nie, nie dam ci spokoju, John, Będziemy największym klubem na świecie, dołączy do nas. Proszę, podpisz kontrakt!
JT: Co mam dla Ciebie zaśpiewać? (z ang. ''sing'' - śpiewać, ''sign'' podpisać - przyp. red.)
MH: Nie zaśpiewać a podpisać, idioto, podpisać!
(John śmieje sie coraz głośniej)
MH: Co Cię tak śmieszy, to nie dowcip, John! Zostaw Chelsea, dołącz do nas!
JT: Przykro mi, nie mogę. (jeszcze więcej podśmiewanek) Lampsy zabiłby mnie!
MH: E tam, zapomnij o Lampardzie, on już najlepsze czasy ma za sobą. To tu, u nas, w Manchesterze mamy najlepszych graczy w Premier League i Craiga Bellamy'ego.I tyle. Tylko nie mów, że cię nie ostrzegałem, to twoja ostatnia szansa, koleś!
JT: Nara. Papa.
MH: Aaaaaa! Do zobaczenia w piekle John! (odgłos odkładanej słuchawki i przeciągły sygnał - nie tylko dla nieanglojęzycznych, ale i dla niedosłyszących - przyp. red.)
Bajeczne.