Piłkarze na wakacjach - Frank Lampard

Sam, ale nie samotny...  

Taki mężczyzna spędzający samotnie wakacje w stolicy hazardu? Tak. Słusznie się domyślacie i prawdę powiedziawszy, my, gdy tylko dowiedziałyśmy się, że Frank wrócił na miejsce zbrodni , domyślałyśmy się tego także. To zatem, że zdjęcia takie jak te poniżej - prędzej czy później - trafią w nasze ręce, było więcej niż pewne. I oto  półnagi Lampsy. Zanim jednak zaczniecie się cieszyć musimy dołożyć Wam łyżeczkę dziegciu - Frank albo jest w towarzystwie jakiś podejrzanych dziewcząt , albo za nimi goni ( tudzież one za nim ), albo też bacznie ich wypatruje. Efekt? W ciągu zaledwie 24 godzin zdołał ustrzelić hat-tricka, czyli, według uważnych obserwatorów, poderwał aż trzy panny, z których jedna ( to ta brunetka o azjatyckiej urodzie ) zaabsorbowała jego uwagę aż na dwie godziny. No cóż, najwyraźniej Frank nie zamierza marnować czasu i odreagowuje wszystkie lata spędzone z Elen.

Z drugiej strony, czy powinnyśmy się dziwić Lampsowi? Jego wieloletnia narzeczona, matka dwójki jego dzieci, też nie marnuje czasu - najpierw testowała młode , gibkie ciało dwudziestojednoletniego piłkarza, później nieco dojrzalszego mężczyznę . Czy Frank może być zatem gorszy? Nie, tym bardziej, że wrócił do najwyraźniej bardzo dla niego atrakcyjnego, ekskluzywnego Wynn Hotel, w którym dwa lata temu nakryto go z tajemniczą brunetką.

Elen podobno nigdy nie darował mu tej nocy. Co jednak powie na to nowa dziewczyna Lamparda, Saskia ? Najprawdopodobniej nic, co mogłybyśmy zacytować. Czy więc już teraz powinnyśmy się cieszyć wolnością Franka?

PS. Czy to te same szorty ?

bint

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.