Dziś tylko mały przedsmak, czyli Carly o poranku, w dzień wiekopomnego dla siebie wydarzenia, oraz para wielce szykownych gości - John Terry z małżonką Toni.
Największą atrakcją dla obserwatorów miała być jednak obecność zarówno Franka Lamparda, jak i Elen Rives - niegdyś jednej z najbardziej znamienitych par angielskiego światka futbolowego, a następnie bohaterów jednego z najgłośniejszych w środowisku rozstania. Czy na ślubie Cole'ów doszło do konfrontacji, a jeśli tak, to czy przy tej okazji ''podarto koty'', czy wręcz przeciwnie, doszło do wspaniałego pojednania?
Jak by nie było, z niecierpliwością czekamy na wszelkie doniesienia. Jakbyście coś wiedziały - piszcie ciacha@g.pl . Nie ma to jak porządny, dobrze sprzedany i sowicie gośćmi okraszony piłkarski ślub.
olalla