Ciachowy Słownik - część dziesiąta

Od zawsze intrygowało nas to całe ligoświatowe szaleństwo, nagromadzenie tylu ciach na tak małym boisku i zawrotna prędkość lotu piłki, czym głęboko zainspirowane postanowiłyśmy pogłębić swoją i Waszą wiedzę na temat tego niesamowitego zjawiska, jakim jest siatkówka. Dziś ujawniamy tylko kilka detal, które zwykle odciągają nasze myśli od rzeczy najważniejszych. Doskonale wiecie jakich.   

LIBERO - znany również w szerszych kręgach, jako "to ciacho w innej koszulce niż reszta"; najbardziej pechowa pozycja w siatkówce; zawodnik w siatkówce obarczony tzw. czarną robotą, odpowiedzialny za grę obronną i przyjmowanie zagrywki, dzięki czemu jest również graczem najczęściej narażonym na kontuzje i niemiłe, bliskie spotkania z wprawioną przez serwującego w ruch piłką, dzięki czemu jednak zyskuje szczere współczucie Ciach i wielu innych przedstawicielek płci żeńskiej na kuli ziemskiej. Libero niefortunnie pozbawiony jest również największej frajdy w siatkówce - zabrania mu się jakiegokolwiek atakowania czy blokowania. Siatkarze pełniący tę funkcję są najczęściej znacznie niższego wzrostu od zawodników na pozostałych pozycjach, jednakże nie znaleziono jeszcze żadnych przeciwwskazań, by i libero nie mógł być ciachem.

ZAGRYWKA - podrzucenie piłki w górę i wprawienie w ruch lotny z zamiarem posłania jej na połowę przeciwnika, z co najmniej nieprzyzwoitą, zwaną też zawrotną, siłą ;idealny moment na bliższe zapoznanie się z muskulaturą ramion naprężającego swoje mięśnie zagrywającego.

TIE-BREAK - jedna z częstszych przyczyn zawałów wśród kibiców siatkówki; piąty set meczu rozgrywany w przypadku remisu 2:2, jako że w tym sporcie pojęcie "remis" nie istnieje; ku uciesze wszystkich zainteresowanych rozgrywany tylko do uzyskania przez jeden z zespołów 15 punktów (przy przewadze co najmniej dwóch punktów). Według przeprowadzonych przez ciacha.net badań, zwycięstwo w tie-break 'u daje podwójną satysfakcję, przegrana - podwójnego kaca moralnego. Jednakże w trosce o zdrowie psychiczne pilnych uczennic Uniwersytetu Ciachowego uprasza się drużyny siatkarskie na całym świecie o rozstrzyganie meczu w pierwszych trzech bądź czterech setach.

To napisawszy, Ciacha mają skrytą nadzieję, że szanowni panowie z reprezentacji Polski odwdzięczą nam się za ten piękny gest popularyzacji siatkówki wśród urodziwych kibicek równie pięknymi zwycięstwami w kolejnych meczach Ligi Światowej. Żeby nie było wątpliwości, to nie jest prośba, to jest rozkaz!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.