Sergio Ramos jest wolnyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!!

Po otrzymaniu tej wiadomości wydłużałyśmy "y" werbalnie jeszcze przez jakieś pół minuty. Bo jak tu nie wyyyyć z radości?   

Nie łudzimy się, oczywiście, że taki stan potrwa długo, ale jak to mawiają: chwilo trwaj, póki jesteś piękna. Jak klata , podbrzusze , rozkrok i torebka Ramosa.

Nie wiemy, czy jakikolwiek wpływ na decyzję Sergia (tak, JEGO decyzję, bo to ON porzucił) miało spotkanie z gigantycznym królikiem , ale jedna z hipotez głosi, że właśnie ono uświadomiło Ramosowi kruchość żywota, marność ludzkiej egzystencji, tymczasowość naszego pobytu na tym padole łez i zupełny bezsens umawiania się z blondwłosymi modelkami.

Bardziej prozaiczna wersja mówi jednak, iż obrońca Realu Madryt po prostu przejrzał na oczy, znudził się, trafił na Ciacha (niepotrzebne skreślić) - czyli nie chciał się angażować. Ona zaś chciała. Ona, czyli znana chłopakom z Po bandzie Amaia Salamanca - hiszpańska modelka, aktorka (czy raczej aktoreczka) i ogólnie celebrytka. Jak donosi pewne włoskie źródło , Sergio nie przekonały jej krągłości (w oryginale: "E non sono bastate le curve") i teraz cieszy się on życiem singla, ona zaś na przemian to płacze w poduszkę, to szuka pocieszenia w ramionach byłego - Alvaro Benito (byłego piłkarza również Realu Madryt).  

My natomiast cieszymy się, że nie będziemy już oglądać takich zdjęć , za to bezkarnie rozkoszować się takimi .

rybka

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.