Zanim jednak ujawnimy tożsamość imprezowicza, który za mocno popuścił wczoraj pasa, dodamy jeszcze, że spodnie opadły mu w momencie, kiedy siłą wyprowadzano go z klubu, w którym bawił się, zapijając niewątpliwie wczoraj powstałe smutki i frustracje.
Nie pytajcie, dlaczego Nicklasowe spodnie nie są tam, gdzie być powinny. Podejrzewamy ingerencję delikatnych, acz zwinnych palców przedstawicielki płci przeciwnej.
A na deser - podobnego rodzaju incydent z rodzimego podwórka. Tyle że z boiska, skąpany w słonecznych promieniach i jeszcze bardziej "odkrywczy".Drogie Panie, Łukasz Pielorz we własnej odsłonie, tfu, osobie.
olalla